Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków/Likier miętowy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków |
Podtytuł | oraz robienia konserw, galaret, marmolad, lodów, wódek, likierów, nalewek, ratafij, najrozmaitszych konserw owocowych w spirytusie i occie, owoców suszonych w cukrze i t. p. |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Drukarnia Narodowa (Manieckich) |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Trzydzieści pięć dekagr. świeżej mięty pieprzowej, namoczyć na dwadzieścia cztery godzin w ćwierć litrze najlepszego spirytusu. W braku świeżej, można i suszoną miętę namoczyć, biorąc w takim razie tylko dwadzieścia pięć dekagr. Na drugi dzień zrobić syrop z jednego i ćwierć kilogr. tłuczonego cukru i z trzy ćwierci litry zimnej wody. Gdy się raz zagotuje, odsunąć na bok, a gdy trochę przestygnie, wlewać do syropu mięszajac ciągle, litrę najlepszego spirytusu. Dopiero w zupełnie zimny, wlać ćwierć litry spirytusu przecedzonego z mięty, potem wpuścić trzydzieści kropli essencyi miętowej, którą w każdej aptece dostać można wymięszać dobrze i zaraz przefiltrować przez bibułę szwedzką, następnie zlać do flaszek, zakorkować, opieczętować i przechować w chłodnem miejscu. Po sześciu miesiącach wyborny do picia — przewyższa zagraniczne. Gdyby przypadkiem mięta nie miała ładnego, zielonego koloru, wpuścić dla zakolorowania, kilka kropel chlorofilu, biorąc w aptece chlorofil, który rozpuszcza się w spirytusie, bo jest także drugi chlorofil, który rozpuszcza się tylko w oliwie.