Dobrodziejstwa księżyca
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dobrodziejstwa księżyca |
Pochodzenie | Drobne poezye prozą |
Wydawca | Księgarnia D. E. Friedleina, E. Wende |
Data wyd. | 1901 |
Miejsce wyd. | Kraków, Warszawa |
Tłumacz | Helena Żuławska |
Tytuł orygin. | Les Bienfaits de la lune |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Księżyc, który jest kaprysem samym, spoglądał przez okno podczas gdyś ty spała w kołysce i powiedział sobie: „To dziecię podoba mi się“!
I zstąpił miękko po schodach obłoków i przeszedł bez szelestu przez szyby. Potem rozciągnął się nad tobą słodką pieszczotą matki i złożył swe barwy na twojej twarzy. Stąd twe oczy pozostały zielone, a twe lica niezwykle blade. To podczas wpatrywania się w tego przybysza powiększyły się tak dziwnie twe oczy; a on tak czule ścisnął twą szyję, że już na zawsze pozostała w tobie ochota do płaczu.
Tymczasem Księżyc w rozlewie swej rozkoszy napełnił cały pokój jakby atmosferą fosforyczną, jakby trucizną świetlną — i wszystko to światło żywe myślało i mówiło: „Będziesz podległa wieczyście wpływowi mego pocałunku. Będziesz piękna na mój sposób. Będziesz kochała to, co ja kocham i to, co mnie kocha: wodę, obłoki, milczenie i noc, morze niezmierzone i zielone, wodę bezkształtną i wielokształtną miejsce, w którem nie będziesz, kochanka, którego nie poznasz, kwiaty potworne, zapachy, co oszałamiają i koty co spazmują na fortepianach i wzdychają jak kobiety głosem ochrypłym i słodkim!“
„I moi kochankowie będą cię kochać, moi zalotnicy będą ci się zalecać. Będziesz królową ludzi o zielonych oczach, którym tak samo ścisnąłem szyję wśród nocnych pieszczot; tych co kochają morze, morze ogromne, burzliwe i zielone, wodę bezkształtną i wielokształtną, miejsce, gdzie ich niema, kobiety, których nie znają, kwiaty zgubne, co są podobne kadzielnicom nieznanej religii, wonie, co mącą wolę, i zwierzęta dzikie i lubieżne, które są symbolem ich szaleństwa“.
Dlatego to, przeklęte, drogie, zepsute dziecię, leżę teraz u twych nóg, szukając w całej twej postaci odbłysku Bóstwa, chrzestnej matki przeznaczenia, zatruwającej żywicielki wszystkich lunatyków.