Dziady część III/Ustęp/Pomnik Piotra Wielkiego

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Mickiewicz
Tytuł Dziady część III
Redaktor Józef Kallenbach
Wydawca Krakowska Spółka Wydawnicza
Data wyd. 1920
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
POMNIK PIOTRA WIELKIEGO.[1]

Z wieczora na dżdżu stali dwaj młodzieńce[2]
Pod jednym płaszczem, wziąwszy się za ręce:
Jeden, ów pielgrzym, przybylec z zachodu,
Nieznana carskiej ofiara przemocy;
       5 Drugi był wieszczem ruskiego narodu,
Sławny pieśniami na całéj północy.
Znali się z sobą niedługo, lecz wiele —
I od dni kilku już są przyjaciele.

Ich dusze, wyższe nad ziemne przeszkody,
       10 Jako dwie Alpów spokrewnione skały,
Choć je na wieki rozerwał nurt wody:[3]
Ledwo szum słyszą swej nieprzyjaciółki,
Chyląc ku sobie podniebne wierzchołki.
Pielgrzym coś dumał nad Piotra kolosem,
       15 A wieszcz rossyjski tak rzekł cichym głosem:


Obraz pomnika autorstwa Wasilija Surikowa

»Pierwszemu z carów, co te zrobił cuda,
Druga carowa pamiętnik stawiała.[4]
Już car, odlany w kształcie wielkoluda,
Siadł na bronzowym grzbiecie bucefała,[5]
       20 I miejsca czekał, gdzieby wjechał konno;[6]
Lecz Piotr na własnej ziemi stać nie może,
W ojczyznie jemu nie dosyć przestronno;
Po grunt dla niego posłano za morze.
Posłano wyrwać z Finlandzkich nadbrzeży
       25 Wzgórek granitu; ten na Pani słowo
Płynie po morzu i po lądzie bieży,
I w mieście pada na wznak przed carową.[7]
Już wzgórek gotów; leci car miedziany,
Car knutowładny w todze Rzymianina;
       30 Wskakuje rumak na granitu ściany,
Staje na brzegu i w górę się wspina.

Nie w téj postawie świeci w starym Rzymie
Kochanek ludów, ów Marek Aureli,
Który tém naprzód rozsławił swe imie,
       35 Że wygnał szpiegów i donosicieli;
A kiedy zdzierców domowych poskromił,
Gdy nad brzegami Renu i Paktolu[8]
Hordy najeźdźców barbarzyńskich zgromił,

Do spokojnego wraca Kapitolu.
       40 Piękne, szlachetne, łagodne ma czoło,
Na czole błyszczy myśl o szczęściu państwa;
Rękę poważnie wzniósł, jak gdyby wkoło
Miał błogosławić tłum swego poddaństwa,
A drugą rękę opuścił na wodze,
       45 Rumaka swego zapędy ukraca.
Zgadniesz, że mnogi lud tam stał na drodze,
I krzyczał: »cesarz, ojciec nasz powraca«!
Cesarz chciał zwolna jechać między tłokiem,
Wszystkich ojcowskiem udarować okiem:
       50 Koń wzdyma grzywę, żarem z oczu świeci,
Lecz zna, że wiezie najmilszego z gości,
Że wiezie ojca milijonom dzieci,
I sam hamuje ogień swéj żywości;
Dzieci przyjść blisko, ojca widzieć mogą,
       55 Koń równym krokiem, równą stąpa drogą.
Zgadniesz, że dojdzie do nieśmiertelności![9]

Car Piotr wypuścił rumakowi wodze,
Widać, że leciał, tratując po drodze,
Odrazu wskoczył aż na sam brzeg skały,
       60 Już koń szalony wzniósł w górę kopyta,
Car go nie trzyma, koń wędzidłem zgrzyta;
Zgadniesz, że spadnie i pryśnie w kawały!
Od wieku stoi, skacze; lecz nie spada:
Jako lecąca z granitów kaskada,
       65 Gdy ścięta mrozem nad przepaścią zwiśnie: —
Lecz skoro słońce swobody zabłyśnie,
I wiatr zachodni ogrzeje te państwa,
I cóż się stanie z kaskadą tyraństwa?«





  1. Pomnik Piotra Wielkiego. Wiersza tego niema w R1.
  2. w. 1 w R2: (Słotnym wieczorem); dwaj młodzieńce — Mickiewicz i Puszkin.
  3. Po w. 11 (Wychodząc do kraju fal i niepogody) R2.
  4. w. 17 ob. Objaśnienia Poety.
  5. w. 19 bucefał, koń Aleksandra W., stąd wogóle koń paradny.
  6. po w. 19 pierwotnie w R2 (Z mieczem przy boku z uwieńczonem skroniem).
  7. w. 27 ob. Objaśnienia Poety.
  8. w. 37 Paktol, złotonośna rzeka w Lidji, dziś zwana Sarabat.
  9. w. 56 ob. Objaśnienia Poety.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.