Dziady część III/Ustęp/Petersburg
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dziady część III |
Redaktor | Józef Kallenbach |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1920 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PETERSBURG[1]
Za dawnych greckich i italskich czasów Tu grunt nie daje owoców ni chleba, Porznął błotniste kanałami pole,[14] 65
Napis: »Tu mieszka Włoch Piacere Gioco. Mimo ogromu i bystrego lotu[26] Widząc te dymem buchające gminy,[33] Wyniosłém okiem równych sobie szuka, 145
Cara widziałem i przed jenerałem 165
Gdy zdradą wzięty i skuty więzami,[66] Biedny żebrzący żołnierz lub kaleka.[73] 205
Chrześcijaninem jestem i Polakiem,[82]
|
- ↑ Petersburg. W nagłówku: Petersburg ] R1, R2 niema; Peterzburg O1.
- ↑ w. 2 pod przybytkiem ] u przybytków R1.
- ↑ w. 3 pierwotnie w R1: U poświęconych zrodeł albo lasów.
- ↑ w. 10 powoli ] kwitnęły R1.
- ↑ w. 12 obrońca ] bohater R1.
- ↑ w. 15 Leźć ] iść R1.
- ↑ w. 16 Ob. Objaśnienia Poety.
- ↑ w. 21—23 w R1: Nie ludzie chcieli ale car rozkazał,
To jest nie miasto, to tylko stolica,
Cara zwabiła morska okolica
Przytem warjant:
Nie miłe ludziom, lecz te okolice
Car upodobał i car tu rozkazał
Stawić nie miasto, lecz sobie stolicę - ↑ w. 26 wpędzić ] wsadzić R1.
- ↑ w. 28 palach ] drzewach R1.
- ↑ w. 31 Sprowadzać drzewa ] Przywozić drewna R1.
- ↑ w. 32 Ob. Objaśnienia Poety na końcu.
- ↑ w. 40 Uderza Cara ] Dziwiła cara R1.
- ↑ w. 41 Porznął ] Przerżnął R1.
- ↑ w. 44 Prócz ich ] Oprócz R1.
- ↑ w. 45 w R1: pierwotnie: Dawno głoszono na ziemi przysłowie.
— sławne ] dawne R1. - ↑ w. 49 budowały ] zbudowały R1.
- ↑ w. 52 tam cegły ] tu cegły R1.
- ↑ w. 57 pism tak ] liter R1.
- ↑ w. 60 w R1: Senator, w polskich spraw departamencie.
- ↑ w. 61—64 w R1:
Szambellan Cara — napis — tu (Monsieur Joco) Francuz Joco
Lekeye daje —
W czystym francuskim, paryskim akcencie,
(Świadectwo na to ma w swoim patencie)
I prawem ściga wszystkich szarlatanów,
Co chcą, prócz niego, ujść za paryżanów.
Zamiast ww. 66—80 mamy w R1:
robi kiełbassy dla matki cesarza —
Napis, Tu luter xiądz s pisma wykłada,
Że car jest papież i (kościołem) sumnieniem włada.
(Tu znak modnisi, tam klucze ślusarza — )
Tam dalej truny anglika grabarza
Tu składy ostryg, tam przedają struny
(Tam kapelusze modne, tu bizuny).
Obok warjant:
Tu składy wina, tam (handel s banknotów) masek na reduty
Tu stroje damskie, tam fabryka knutów
Tu robią stroje damskie, a tam knuty. - ↑ w. 71 Boskiego ] Bożego O1.
- ↑ w. 78 Ob. Objaśnienia Poety.
- ↑ ww. 81—100 znajdują się w R1 w innym porządku: wierszom 81—92 odpowiadają w R1 wiersze 240—251, a wierszom 93—100 odpowiadają w R1 ww. 232—239.
- ↑ w. 81 W ulicach ] Tu lecą R1.
- ↑ w. 82 Na łyżwach błysną, znikną bez ] Śnieg je przesuwa, niesłychać R1.
- ↑ w. 84 w R1: Jako latarni czarodziejskiej mary.
(Błyszczące złotem, ubielone śniegiem, pobielane)
(Błysną i znikną zaledwie dojrzane)
(Lecą i złotem i śniegiem błyskają)
(I w dali coraz ciemnieją, znikają) - ↑ w. 86 szron mu okrył ] śnieg opruszył R1.
- ↑ w. 88—92 w R1:
I kożuchami obwinąwszy nogi
(Piskliwym głosem krzyczy)
Wrzeszczą piskliwie — senator — precz z drogi.
Warjant:
W kożuchach, istne dzieci boreasza
Futrem ogromnym obwinąwszy nogi
Gmin się dokoła cofa i rosprasza.
(Woz, kuczer, (mosiądz) snieg, (szron) wrzaski i bicze,
(Błyszczą) Wschodzą i nikną jak sny tajemnicze)
Wokoło koczow, saneczek gromada
Jak (u stóp floty) srod okrętów małe kaczek stada. - ↑ w. 89 Boreasz — Wicher północny zwał się po grecku boreas.
- ↑ w. 93 Tu ludzie ] I ludzie R1.
- ↑ w. 94 stanie ] staje R1.
- ↑ w. 99 Widząc te ] I widząc R1.
- ↑ w. 100 Ob. Objaśnienia Poety.
- ↑ w. 101—106 brak w R1.
- ↑ w. 107—144 są w innym porządku w R1, a mianowicie: ww. 107—116 = 272—281 R1, 117—137 = 252—270 R1, 138—144 = 271, 282—287 R1, 145—146 brak w R1.
- ↑ w. 109 piechoto — w R2: piechotą.
- ↑ w. 112 abcugach = odstępach.
— W równych ] W porządnych R1; abcugach ] cugach R1. - ↑ w. 115—116 w R1:
(Miejscami czarne, białe) czarne i czerwone
Wszyscy zdają się ciągnąć w jedną stronę
Wariant: Ciągną koleją w tę i ową stronę. - ↑ w. 119 w R1: Idą (piechotą) poważni, wielcy urzędnicy.
- ↑ w. 122 wszystkim ] ludziom R1.
- ↑ w. 124 w R1: I pełznie dalej, wolnym krokiem żuka.
- ↑ w. 125 modniejsze ] wesołe R1.
- ↑ w. 128 pochyłym karkiem ] pochyłem okiem R1.
- ↑ w. 131 A każdy giętki ] Każdy pochyły R1.
- ↑ w. 132 w R1: Jak s podkulonym żądłem skorpiony; w R2: Tając się (lazą) pełzną.
- ↑ w. 133 Pośrodku ] Pośród nich R1.
- ↑ Po w. 135 w R2: Te Salamandry północne wiatr piją
Słotami dyszą i od zimy tyją: - ↑ w. 135—136 w R1: A każda (chce) świeci paryskim stroikiem
I nóżką miga s futrzanym trzewikiem. - ↑ w. 137 w R1: Zaczerwienione od mrozu jak raki
- ↑ w. 139 w R1: Obok powozy płyną jako statki.
- ↑ w. 140 głębokiej ] dalekiej R1.
- ↑ w. 141 w R1: Już pierwsi wsiedli i okna zamknęli.
- ↑ w. 142 piechotne ] piechoty R1.
- ↑ w. 143 w R1: Nie jeden zmarzły, nieraz w febrze stęknie —
- ↑ w. 147 w R2: (Szli jacyś).
- ↑ w. 148 twarzą i ] postawą R1.
- ↑ w. 151 w R1 zrazu: Po tych koszarach, po tych zamków szczytach; potem jak w tekście.
- ↑ w. 153 Czepiają oczy ] Siedzą oczyma R1.
- ↑ w. 154 osadzona ] złożona R1.
- ↑ w. 155—156 w R1: I czasem w gorę podnoszą ramiona,
Jak gdyby myśląc — (czy je człowiek zwali) może je ktoś zwali.
Po tych wierszach inny następuje ciąg w R1, a inny w wydaniach, a mianowicie: R1 298—309 = 185—196; 310—331 = 157—184; 332—339 = 197—204. - ↑ w. 158 Pielgrzym sam jeden = Konrad.
— Pielgrzym ] Konrad R1. - ↑ w. 161 na piersiach założył ] założył na piersiach R1.
- ↑ w. 162 w R1. I w pałac cara i w... (wyraz nieczytelny) bagnety.
- ↑ w. 163 jako dwa noże ] jak dwa sztylety R1.
- ↑ w. 165 Gdy zdradą wzięty i skuty ] Gdy ślepy, nagi, scisniony R1.
- ↑ w. 167—168 niema w R1.
- ↑ w. 169—172: brzmiały pierwotnie w R1 inaczej i uległy tam różnym zmianom:
Twarz jego dotąd nieruchoma blada
Ta nagle strasznie, zaczęła się mroczyć
(Jak gdyby wieczór co w tych)
Myślałbyś, że noc, która na tę ziemie
Nagle i szybko jako całun spada
Na jego twarzy złożyła swe brzemie
I z niej ma dalej swe cienie wytoczyć
Naprzód stąpiła na jego oblicze
W niem założyła państwo tajemnicze
Z niego dalej ma swój cień rostoczyć. - ↑ w. 173 pustej ] cichej R1.
- ↑ w. 174 drugi człowiek = Oleszkiewicz; ob. dalej ustęp pod tem nazwiskiem.
- ↑ w. 178 w R1: O żonie jego i o dzieciach pytał.
- ↑ w. 181 dworca ] twierdzy R1.
- ↑ w. 184 żebrzący żołnierz lub ] ku niemu żebrzący R1.
- ↑ w. 185 w R1: Dawał jałmużnę, dumał i stał długo.
- ↑ w. 186 pierwotnie w R1: A w jego twarzy był wyraz rospaczy.
- ↑ w. 189 w męczarniach narody ] ludów pokolenia R1.
- ↑ w. 192 zbawienia — swobody ] swobody — zbawienia R1.
- ↑ w. 193 w R1: Dumał oparty na fontany brzegu.
- ↑ w. 198 i chociaż ] nie bardzo R1.
- ↑ w. 204 rozkaż w imię Boże — wyraźne nawiązanie do przepowiedni X. Piotra, danej Konradowi pod koniec sc. VIII.
- ↑ po w. 201: Pierwotnie spotkanie dwu samotników kończyło się wierszem 204. Potem na lewym marginesie w R2 wstawił Poeta drobniutkiemi literkami dwa wiersze:
»Chrześcijaninem jestem i Polakiem,
Witam cię Orła i Booza znakiem«.
Było to powitanie wolnomularskie. Oleszkiewicz bowiem był dygnitarzom wolnomularstwa, jako mówca loży Orła Białego w Petersburgu. Powitanie było wedle rytuału drugiego stopnia symbolicznego. Pierwszym stopniem był Jakin (uczeń), drugim Booz (czeladnik), trzecim Mistrz Macbenac. Mickiewicz po namyśle, usunął powitanie wolnomularskie i przemienił wiersz pierwotny na: »Witam Cię Krzyża i Pogoni znakiem« — w czem chciał wyrazić pochodzenie Oleszkiewicza z Litwy. Co do znaków masońskich ob. dzieło X. Stanisława Załęskiego: »O masonji w Polsce«. Wyd. drugie. Kraków 1908. Część druga, str. 27, 33, 50, 210, 237. - ↑ w. 205—216 niema w R1.