Dzieje wypraw krzyżowych/Czwarta wyprawa krzyżowa/Polityka przeważa sprawy religijne

<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Lange
Tytuł Dzieje wypraw krzyżowych
Wydawca M. Arct
Data wyd. 1905
Druk M. Arct
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Polityka przeważa sprawy religijne. Niemało błędów popełnili chrześcijanie w czasie poprzednich wypraw; nieraz interesy osobiste popychały książąt do walki ze sobą, przyczem zapominano zupełnie i o Grobie Świętym i o Jerozolimie. Ale zawsze myśl pobożna wszystko doprowadzała do porządku — i, choć niemało chrześcijanie za swoje winy ucierpieli, to przecież zawsze powracali do sprawy bożej. Teraz jednak możnaby powiedzieć, że już zupełnie ludzie zapomnieli o wojnie świętej — i wszystko poświęcili sprawom własnym, politycznym, podbojom obcych krain, żądzy budowania nowych królestw, rozszerzenia stosunków handlowych dla kupna i sprzedaży towarów. To też żadna z wypraw krzyżowych nie była tak pełna osobliwych zdarzeń, jak czwarta, a zdarzenia te nic nie miały wspólnego z wyzwoleniem grobu Zbawiciela z pod panowania muzułmańskiego.
A jednak chwila była dobra i nawet plan pierwotny wyprawy jaknajlepszy. Cóż, kiedy ludzie coraz to przewrotniej zmieniali drogę, którą iść mieli, aż zakończyli ją wcale nie tam, gdzie zamierzali.
Po śmierci cesarza egipskiego Saladyna — zawrzały tam straszne wojny domowe. Różni emirowie, oraz bliżsi i dalsi krewni Saladyna chcieli pomiędzy siebie państwo podzielić i rozdrobić je na części. Rozumiał to dobrze Celestyn III papież, że najlepsza teraz chwila do wojny przeciw niewiernym. Ogłasza tedy nową wojnę krzyżową, ale ta już nie na Palestynę, lecz na Egipt miała być skierowaną: ponieważ główna siła muzułmańszczyzny była w cesarstwie egipskiem, należało przedewszystkiem złamać tę siłę, zwłaszcza, że ona teraz była w rozbiciu.
Plan ten został przyjęty, i głównie zajął się nim Henryk VI, cesarz niemiecki. Cesarz ten, co prawda, był właśnie przez papieża wyklęty, ale stanął na czele wyprawy, chcąc niby wyjednać przebaczenie papiezkie: w rzeczy zaś samej miał zupełnie inne zamiary.
Oto cesarz Henryk VI zamierzał podbić Włochy południowe i wyspę Sycylię, gdyż cesarze niemieccy zawsze tę ziemię uważali za swoje dziedzictwo. Więc niby wojownik sprawy bożej, z licznem wojskiem przybył do Neapolu, a potem ruszył na Sycylię i tu zaczął pustoszyć ziemię chrześcijańską. Aby zaś swoje zamiary uprawomocnić, ożenił się z Konstancyą, królewną Sycylii, a brata jej Tankreda doprowadził do śmierci.
Inną drogą i wprost do Palestyny wyruszyli książęta Saski i Brabancki (z Belgii), a wraz z niemi pobożna królowa węgierska.
Nieliczne to było wojsko, ale bardzo pobożne i waleczne. W imieniu cesarza niemieckiego, Henryka VI, armię prowadził biskup Konrad z Moguncyi, kanclerz (wielkorządca) państwa.
Jednak nie mało czasu minęło, zanim to całe rycerstwo w drogę wyruszyło, a tymczasem w Egipcie, brat Saladyna, Malek-Adel, zwyciężył wszystkich emirów i, złączywszy rozdarty kraj, sam został cesarzem, a był to rycerz mężny i zawołany.
W ten sposób zadanie chrześcijan zostało utrudnione. Zabiegi Henryka VI o podbój Sycylii opóźniły cały ruch. — Mimo to, połączona armia katolicka walczyła bardzo szczęśliwie, i, choć Jerozolimy nie odebrała, to jednak wiele miast powróciło pod panowanie chrześcijan (np. Bejrut); a znów Malek-Adel napróżno oblegał Jafę, lecz nie mógł jej złamać.
Tymczasem umarł król jerozolimski, Henryk z Szampanii, a wkrótce potem Amaury Luzynian, nowy król Cypru, ożenił się z wdową po nim, Izabelą i tak został królem jerozolimskim.
W czasie ich zaślubin i koronacyi przyszła z Europy nowa wieść o śmierci cesarza Henryka VI. Gdy się rycerze chrześcijańscy o tem dowiedzieli, natychmiast wszyscy opuścili Syryę i do Europy wrócili. Pozostała tylko jedynie pobożna królowa węgierska z nieliczną gromadką swoich rycerzy.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Lange.