Epitalamium na wesele Zygmunta III/Epitalamium IX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Epitalamium IX |
Pochodzenie | Epitalamium na wesele Zygmunta III |
Redaktor | Jan Łoś |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Jako więc miło pojźrzeć na ogród zielony,
Czasu wiosny różnemi kwiaty ozdobiony:
Owdzie kwiat leliowy a owdzie różany,
Tu hiacynt a tam zaś gwoździk nakrapiany — 290
Równie tak miło pojźrzeć na wielce wstydliwą
(Północnych krajów pani) twarz twą urodziwą.
Ano tu śliczne oczy, wzrok ku wszem łaskawy,
Różane usta i brwi piękne bez przyprawy,
Zęby perłom podobne, rumiane jagody, 295
Ledwie taka Cydippe była, gdy ją młody
Acontius obaczył na wyspie szerokiej,
A ona dary swoje Dianie wysokiej
I zwykłe nabożeństwo roczne oddawała, —
Nigdyby, cna królowa, z tobą nie zrównała. 300
Cokolwiek poczniesz, wszędy niewymowna z tobą
Wdzięczność przy pięknej twarzy, mając ludzkość z sobą.
Bych miał insze wspominać osobne przymioty,
I obyczaje śliczne i twe wszytkie cnoty,
Łatwiejbym zliczył gwiazdy snadź jasne na niebie, 305
Niż to, czym Bóg (królowa zacna) uczcił ciebie.
Bych miał tyle języków i tyle wymowy,
Jako wiele ma piasku brzeg Erydanowy,
Ledwiebych sprostał temu; i bych wszytkie zdroje
Hipokreńskiej na grzeczny wiersz wlał w pióro moje, 310
Ledwiebych w to potrafił, żebym dostatecznie
Mógł wymówić, jako cię Bóg stworzył tak grzecznie.