Epitalamium na wesele Zygmunta III/Epitalamium X
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Epitalamium X |
Pochodzenie | Epitalamium na wesele Zygmunta III |
Redaktor | Jan Łoś |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Dzień już na schodzie, a wieczorne zorze
Pędzi na niebo oceańskie morze.
Czas doprowadzić w kosztowną łożnicę, 315
Hymen, królowi cną oblubienicę,
Każ nieść pochodnie i słodkie potrawy,
Dla ślicznych panien sarmackich zabawy,
I smaczny napój i podarki drogie;
A niech nie wchodzą tam, co zwady srogie 320
I straszne lubią niepotrzebne boje,
Mężny Gradiwie, i rozruchy twoje.
Lecz niechaj wnidzie Phebus złotowłosy
I piękne Muze z wyprawnemi głosy
I Orpheus z lirą i Demodok dawny 325
I z lutnią swoją Amphion przesławny,
Co skały twarde poruszał swym graniem,
Arion z arfą niechaj wnidzie za niem,
Którego Delphin niósł przez morskie wody
Na grzbiecie swoim bez wszelakiej szkody, 330
Za nimi wszyscy wdzięczni muzykowie
I co przedniejszy sławni poetowie,
Którzy umieją swym wierszem przywodzić
Ludziom dobrą myśl i pieśnią dogodzić.
Niech przydzie Zapho lesbijska z wdzięcznemi 335
I Anakreon rytmy wesołemi
I nasz słowieński pisorym uczony,
Co na aońskiej skale posadzony
Czerpa dziś słodkie kastalijskie zdroje,
Śpiewając sprawy, sławna Polsko, twoje, 340
Niechaj uczyni królowi swojemu
Pieśń jaką wdzięczną, a on zato jemu
Każe postawić kolos w Czarnolesie,
Tam gdzie się schował, że wiecznie poniesie
Świat jego sławę, póki lata wrotne 345
Trwać będą i dzień i słońce obrotne.
Niech Cytherea, Hymen, wnidzie z tobą,
Wziąwszy małego Kupidina z sobą,
A tam, co umie, niechaj pokazuje,
Niech się tam wdzięczny syn jej popisuje, 350
I tak szczęśliwie spuszcza strzały swoje,
Żeby ugodził zaraz serca dwoje
Na spólną miłość, która niech statecznie
W jednakiej zgodzie długi czas trwa wiecznie
I w takiej wierze, w takiej życzliwości, 355
W jakowej niegdy żyła uprzejmości
Tessalijskiego króla śliczna żona,
Albo więc takiej, jakiej była ona
Ewandre, dziewka Gradywa mężnego,
A Penelope króla lakońskiego.