I pójdę, gdzie u brzegów...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean Moréas
Tytuł I pójdę, gdzie u brzegów...
Pochodzenie U poetów
Wydawca Wydawnictwo J. Mortkowicza
Data wyd. 1921
Druk Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego w Warszawie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Miriam
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Et j’irai le long de la mer éternelle...



I pójdę, gdzie u brzegów morze wiekuiste
Rozpienia się, rozjęcza w śródskalne odmęty,
Wyżymając fal chwosty na śródskalne męty.
I obejdę twe brzegi, morze wiekuiste.

Przyjdę złożyć u ciebie, morze macierzyste,
Pomiędzy morszczyzn węzły i rozbicia szczęty,
Me marzenia, mą dumę, chmurne życia szczęty,
Byś je ukołysało, morze macierzyste.

I słuchać będę krzyku rozszlochanych mew
Pod niebem głuchem, czarnem jako zgryzot dzwon,
Krzyku, co w świstach wichru łka jak zgryzot dzwon.

I sam szlochać leż będę, jak te stada mew,
I zbierać wątłe lilie, smętny aż po zgon,
Lilie tych brzeżnych piasków, blade jako zgon.




JEAN MOREAS. FUNÉRAILLES. XII.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Ioannis A. Papadiamontopoulos i tłumacza: Zenon Przesmycki.