[8]
Scena 2
Pastwisko w lesie. Pastuszkowie w śnie pogrążeni. Zdala widać ich trzody (sztuczne). Cicha noc, jedna tylko gwiazda płonie blado, raptem rozświetla się, rzucając promienie czerwone na postwisku.pastwisku.
Na pastwisku jest ośmiu, a może być mniej lub więcej pastuszków.
Na jarząco błyszczące promienie, wskazuje jeden z pastuszków.
Kuba (zakrywając jedną ręką oczy):
- Gwałtu! Niebo gore, ziemia się zapala,
- Już ci na cały świat nieszczęście się zwala,
- Uciekajwa rychło! niema tu co czekać,
- Dyć lepiej zawczasu, jak późno uciekać.
Wojtek (senny):
- Co ci się przyśniwa, mój Kuba kochany,
- Nie budźże nas przecie, taken niewyspany.
Kuba (krzyczy z całych sił, trzęsąc za ramię każdego ze śpiących):
- Hej Maćku, Jędrzeju, Wojtku i Filipie,
- Dyć serce ze strachu ledwie we mnie zipie,
- Szymku, Mateuszu i stary Grzegorzu,
- Wstawajcie, obaczcie, jakie dziwne zorze.
(Wszyscy wskazują i zobaczywszy płonące niebo zabierają się w panicznym strachu do ucieczki. Wtem zjawia się Anioł).
Anioł (stojąc przed nimi):
- Nie bójcie się mili,
- Oto w tejże chwili, [9]
- Chrystus się narodził,
- By świat oswobodził...
- A więc prędzej wstawajcie,
- Pana powitajcie,
- W szopie leży nagusieńki,
- Jezusinek maluteńki.
- Drży na samem sianie,
- Słychać ciche łkanie,
- Łzą nas tutaj wita,
- A mateńka pyta:
- Co ci to Baranku?
- Zimno ci na sianku?...
- Nie w pałacuś położony,
- W lichej szopie urodzony,
- Synku mój maleńki...
- Gwiazda was zawiedzie,
- Idźcie wnet na przedzie,
- Bądźcie pierwsi u stajenki,
- U Jezusa i Panienki,
- Marji Przeczystej.
(Anioł znikaznika)
Maciej (występując przed gromadę):
- A więc prędzej bracia do Betleem śpieszcie,
- A co macie w domach, to na prędce bierzcie...
- Jędrek kopę serków niech złoży dla Pana,
- Grzegorz da jagniątko a Szymek barana,
- Maciek do jabłuszek a Filip garnuszek
- Masła młodego.
- A Wojtek Mu zagra na fujarce cudnie,
- Boć Mu tam w tej szopie pewnie bardzo nudnie. [10]
Kuba:
- A ja mu nadoję mleka pełen skopek,
- Bo cóż Mu dam więcej ja, bezrolny chłopek,
- I zagram na dudach, aż Dzieciątko małe,
- Uśmiechać się pocznie na tę Bożą chwałę.
Maciej:
- Idźmy prędko bracia, póki gwiazda stoi,
- Ona nas zawiedzie do świętych podwoi.
(Każdy z pastuszków bierze swe ofiary i idą śpiewając):
- Pójdźmy wszyscy do stajenki,
- Do Jezusa i Panienki,
- Powitajmy Maleńkiego
- I Panienkę, Matkę Jego.
- Witaj Jezu ukochany,
- Przez świat cały tak czekany,
- Od proroków ogłoszony,
- Od narodów upragniony.