[451]Jeden błazen siła błaznów robi.
Kiedy kuglarz skaczący śmiałkuje po linie,
Spadł, co się często w takim przytrafia terminie,
Że złamie obie, wszyscy żałują go, nodze.
Jeden się tylko błazen, patrząc, śmieje srodze,
Azaż się to — rzecze ktoś — błaźnie, w żalu godzi?
Większy-ć ten, co po sznurze nie po ziemi chodzi.
Błazen rzecze: niźli ja i cieszę się z tego,
Bom rozumiał, że nie masz nad mnie już większego.
On to czynił dla dziwu naszego — odpowie. —
A błazen: toście wszyscy wespół z nim błaznowie.
Większa-ć rzecz niż do liny nogi przysposobić,
Tysiąc błaznów jednemu błaznowi narobić,
A w jednego głupiego, niechaj się założą
Ze mną, że tysiąc mędrców rozumu nie włożą.