Katedra Najświętszéj Panny Paryzkiéj/Życiorys Wiktora Hugo
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Życiorys Wiktora Hugo |
Pochodzenie | Katedra Najświętszéj Panny Paryzkiéj |
Wydawca | S. Lewental |
Data wyd. | 1876 |
Druk | S. Lewental |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Józef Tokarzewicz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Wiktor Hugo, największy poeta romantyczny Francyi, jeden z największych noworomantyki europejskiéj, urodził się roku 1802 w Besançon. Młodość swoją przebył na wyspie Elbie, we Włoszech, w Hiszpanii, dokąd ojca jego, Józefa Hugo, generała armii Napoleońskiéj, sprowadzały koleje wojskowego zawodu. W roku 1812 matka jego osiadła w Paryżu, by poświęcić się zupełnie wychowaniu dwóch młodszych swych synów, Eugeniusza z Wiktorem, z których ostatni rychło objawił niezwykły talent liryczny. Już w 15 roku życia otrzymał od Akademii francuzkiéj wzmiankę zaszczytną za wiersz: Sur les avantages de l’étude (O korzyściach nauki), zaś w roku następnym Akademia tuluzka uwieńczyła dwie jego ody: „Na posąg Henryka IV“ i „Na dziewice z Verdun*, poczém we dwa lata późniéj mianowała go „mistrzem igrzysk kwiatowych“ (maitre es jeux floraux).
Matka jego, z domu Trébuchet, rodem Wandejka, wznieciła w nim ducha prawowierności i legitymizmu, jakoż młodzieniec Hugo stanął na czele „batalionu świętego Muzy francuzkiéj“, stowarzyszenia młodych poetów romantyków, którzy w pierwszych dziesiątkach bieżącego stulecia występywali z energią (nawet nie bez domieszki reakcyi na polu polityki) przeciw wolnomyślności w rzeczach religii i wiary, zarazem zaś przeciw zastarzałym przesądom w sprawach literatury. Pierwsze wielkie tryumfy Wiktora Hugo, „Ballady“ i „Ody“, należały do téj epoki. Upadek Chateaubrianda (r. 1824) rozprzągł stronnictwo rojalistyczne i rozwiązał także stowarzyszenie „Muzy francazkiéj“. Odtąd Wiktor Hugo coraz bardziéj usuwał się od przekonań legitymicznych i klerykalnych, oda zaś jego „Na kolumnę Vendôme“ (Ode à la Colonne) pojednała go wnet ze stronnictwem liberalném i z ojcem, zapamiętałym bonapartystą. W następstwie poeta, idąc za duchem swojego narodu i czasu, stanowczo poświęcił się dramatowi.
Pierwszym wielkim utworem, z jakim romantyzm wystąpił przeciw klassycyzmowi, był jego „Cromwell“ (1827); po nich ukazały się „Hernani“ i „Marion Delorme“ (1829), które rozstrzygnęły o zwycięztwie poety i jego szkoły. Po rewolucji lipcowéj Hugo nie przestawał coraz gwałtowniéj pozbywać się jednego po drugiém wszystkich przekonań i złudzeń swojéj młodości: — wzniosłe tony odzywające się w jego odach brzmiały już tylko zwątpiałościa, boleścią, niekiedy smętną i gorzką ironią. Niemniéj téż jego dramatom szkodził częstokroć ten sam brak jedności i otuchy moralnéj, a przytém zdawało się, że polityka, któréj się chwycił namiętnie, wpłynie zgubnie na dalszą jego poetycką działalność. Kiedy Ludwik Filip mianował go parem, nie wystąpił on mimo to z szeregów oppozycyjnych, a rewolucya 1848. ujrzała go na czele partyi ultra-demokratycznéj. Osobiste nieszczęścia, równie jak smutne rozczarowania dziejowe, nie ostudziły od téj pory jego zapału. Wygnany przez Napoleona III, nie zaprzestał on nigdy prowadzenia z drugiém cesarstwem wojny zaciętéj w licznych pamfletach i dziełach, a jednak (świetny w téj mierze od zwykłego prawidła wyjątek), ani namiętności polityczne, ani wiek już podeszły nie osłabiły widocznie poetycznéj jego twórczości. Prawda, że nie opuściły go również wady młodości: — rozwlekłość, emfaza dochodząca częstokroć do napuszystości, brak miary i taktu, wreszcie jakaś obojętność genialna na groźne przestrogi, jakie zawiera w sobie historya. Po bitwie Sedańskiéj i po detronizacyi cesarza powróciwszy z wygnania, spełniał on daléj i spełnia szlachetne zadanie, które wziął sobie za cel swojego życia: — na mównicy Zgromadzenia Narodowego, w listach otwartych, w powieściach na tle stronniczo-dziejowém, przemawia on słowem ognistém do mass, które, ubóstwiane przez niego, wzajem go ubóstwiają; u niego zaś to słowo jest czynem, do którego pobudza go boleść śmiertelna, napełniająca mu duszę po klęskach ojczyzny.
Jako poeta zjednał sobie Wiktor Hugo sławę troistą: jest-to bez wątpienia liryk największy, jakiego wydała Francya; — teoryę dramatu „klassycznego“ strącił bezpowrotnie ze swéj wysokości; — nakoniec w swoich romansach stworzył nowy rodzaj powieści narodowospółecznéj, w któréj wypływająca z głębi przekonania tendencya owiana jest wszędzie najczystszém tchnieniem poezyi, czém daleko téż zostawia za sobą wszystkich na polu podobném poprzedników i naśladowców. Jego utwory liryczne (Odes, Ballades, Feuilles d’automne, Chants du crépuscule, Voix intérieures, Contemplations), pod względem bogactwa kolorytu poetycznego, siły, biegłości i wdzięku języka nie mają nie sobie równego. Rzekłby kto, że Wiktor Hugo posiada odrębny swój słownik, tak dalece język jest mu bezwarunkowo posłusznym, a obfitość obrazów, zawsze świetnych i zwykle po mistrzowsku dobranych, niekiedy prawie aż przytłumia świetność niemniejszą jego uczuć i myśli. Utwór epicko-liryczny, „Legenda wieków“, zbiór podań, opisów dziejowych i cudnych widzeń proroczych, uwydatnia w historyi prawa postępu, jak je pojmował poeta; i tu również tryska w swój pełni zdrój nieprzebrany siły i życia.
W swoich dziełach scenicznych Hugo brał za punkt wyjścia zasadę, wielce prawdziwą i słuszną, że wszystko, co istnieje w naturze, należy także do sztuki, oraz że cechą charakterystyczną dramatu jest rzeczywistość, która głównie powstaje z połączenia dwóch przeciwnych sobie pierwiastków: — tego co wzniosłe i tego co płaskie. Dwa te pierwiastki, jak ustawicznie spotykają się w życiu, tak spotykać się także powinny w dramacie, — istotna bowiem i doskonała poezya uwydatnia właśnie wewnętrzną harmonię sprzeczności zewnętrznych. Odrzucał więc Wiktor Hugo jednotonność chłodną tragedyi klassycznéj, wszystkie jéj abstrakcye bohaterstwa, cnoty i zbrodni, usiłując natomiast, na wzór Szekspirowski, przedstawiać w swoich dramatach całkowitego człowieka. Wyznać potrzeba, że założeniu temu wielekroć nie sprostał, i że w wykonaniu przesada zwykle szkodziła najczystszym jego koncepcyom. Ta przesada właśnie pozbawiała jego postacie prawdy i życia; i one również bywają nieraz pojęciami oderwanemi, występującemi w sztuczném uosobieniu, tak samo jak figury klassyków, jego wrogów. Najmniéj uległy téj chybie: Cromwell, Hernani i Ruy Blas; jeszcze nawet Marion Delorme, kurtyzana uświęcona szlachetną miłością, nie przekraczała niby granie możliwéj rzeczywistości. Ale w Le roi s’amuse, gdzie poeta wyobraża najczystszą miłość ojcowską w spodlonéj duszy złośliwego i odrażającego swą brzydotą trefnisia, — w Lukrecyi Borgia, gdzie się po nas domaga, żebyśmy w trucicielce potwornéj podziwiali świętą miłość matczyną, — w Maryi Tudor, w Angelo, tyran de Padone, a bardziéj jeszcze w Burgrawach, coraz więcéj oddala się od owéj prawdy człowieczéj, która właśnie stanowić ma duszę dramatu.
W powieściach Wiktora Hugo — z których czytelnikom naszéj Biblioteki podajemy obecnie najznakomitszą, niezrównaną pod względem kolorytu epoki i miejscowości, arcywzór opisu obrazowego i jędrnéj charakterystyki — w powieściach tych skupiły się główne przymioty i braki dwóch innych najcelniejszych rodzajów twórczéj działalności tego poety. Począwszy od „Hana Islandyi“ i „Ostatniego dnia skazanego na śmierć“ (Le dernier jour d’un condamné), a skończywszy na „Nędznikach“ ( Les misérables), „Pracownikach morza” (Les travailleurs de la mer) i „Roku 93“, jest-to jeden nieprzerwany szereg utworów epickich, których bohaterem wprawdzie cała jest ludzkość, ale przeważnie w upośledzonych i pognębionych swych członkach, dla których w piersi Wiktora Hugo serce bije tém gorętsze i miększe. Potęga jego geniuszu, który możnaby nazwać geniuszem francuzkiéj jego ojczyzny, objawia się tu zarówno w ogólnéj koncepcyi, jak w szczegółach, a nad nią góruje zawsze i wszędzie miłość wszystkiego co szlachetne i wielkie, miłość prawdy, cnoty, swobody i światła.