Kilka obrazków chorób umysłowych/VII
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Kilka obrazków chorób umysłowych |
Podtytuł | Ich istota, przyczyny – i sposób leczenia – zaczerpnięte drogą jasnowidzenia z Rzeszy Ducha i własnego przeżycia |
Wydawca | Józef Chobot |
Data wyd. | 1922 |
Druk | „Gazeta Robotnicza“ w Katowicach |
Miejsce wyd. | Katowice |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała powieść |
Indeks stron |
Spazmę dostają najczęściej dzieci, gdy w ich bliskości zaszczeka pies gwałtownie, gdy się na nie rzuca lub od nagłych silnych uderzeń. Jest to proste wylękanie lub przelęknięcie się. Pies nie musi je wcale pokąsać, a dziecię jednak jest chore. Takie spazmatycznie chore dziecię ujrzało zapewnie tego psa o wiele groźniejszym, niż jego postać rzeczywiście wyglądała.
Rozwścieczony pies ściąga elementy złych myśli na najbliższych ze swego otoczenia. One to budzą uczucie zgrozy nietylko u dzieci, ale i u osób dorosłych, zwłaszcza u dziewcząt i kobiet. Im delikatniejszy duch w ciele, tem bardziej nieprzyjemnem jest dla niego warczenie lub szczekanie złego psa, szczególnie podczas snu. Choroba ta jest uleczalną, jeżeli nie jest połączona z karmą, t. j. jeżeli w chwili, gdy pies zbliżał się ku dziecku, nie czatował także jakiś duch jemu nieprzyjemny, zarywający go do swoich nienawistnych uścisków.
Przy nadmiernem wylękaniu uderza krew do głowy, obieg krwi przyśpiesza się, dziecię traci równowagę myśli, padając na ziemię. Jeżeli prawie u serca przystanie krew chociażby na chwilkę, rozszerzą się arterje i komorki serca; wtenczas twarz zblednie, a gdy potem krew uderzy gwałtownie do wszystkich żył, powstanie zawrót głowy i zapadnięcie w nieprzytomność. Jeżeli po takiem wylękaniu dziecię niewiele płacze, jest osłabione i chce spać, jest to niebezpiecznem; a jeżeli podczas snu głowa jest rozpaloną, może do 9 dni duch zupełnie opuścić ciało. Gdy natomiast mimo normalnej ciepłoty głowy dziecko jednak się zrywa ze snu, trzeba je ułożyć w ciszy i zważać, by nic nie przerywało snu. Takie raz wylękane dziecię jest przez dłuższy czas nerwowe. Delikatniejszym, bystrzejszym wzrokiem duchowym obdarzonym dzieciom wystarczy, gdy kto obok udaje psa, szczeka i biega po czworakach, by je tem przestraszył, bo tem samem przywołuje mniej lub więcej straszne elementy. Takie dziecię może się zlęknąć, widząc na jego grzbiecie siedzące elementy, które wywołują nader silne wrażenia i wstrząśnienia. Jest dobrze, by dziecko natychmiast po wylękaniu oddało mocz i nie zasypiało. Dobrze także jest natrzeć całe ciało spirytusem. Gdy dziecię rozumie już cokolwiek i potrafi myśleć o psie, można uchwycić wobec dziecięcia psa za ucho i uderzyć go lekko kilka razy, niby, że się go karze, lecz tak, by zwierzę bardzo nie cierpiało. W myślach natomiast wracać mu to, czego się dziecię zlękło, by ów element nie czepiał się maleństwa i nie ssał jego prany życia. Najlepiej pomyśleć: „Idź, zabierz sobie wszystko, coś przyniósł złego!“