Konfitury, kompoty i inne konserwy owocowe/Morele, renklody, śliwki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Konfitury, kompoty i inne konserwy owocowe |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“ |
Data wyd. | 1927-1939 |
Druk | Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
9. Morele, renklody, śliwki. Wszystkie te owoce, o dużych, aromatycznych pestkach smaży się niedrylowane. Na konfitury należy wybrać owoce nieprzejrzałe, — lepiej nawet niezupełnie dojrzałe, nakłuć je gęsto drewnianym patyczkiem, lub srebrnym widelcem i wrzucić w zimną wodę, aby nie sczerniały. Na kilo owocu bierze się dwa kilo cukru. Z połowy tego cukru robi się gęsty syrop i zalewa zimnym ułożone w wazie, osączone z wody, owoce. Po 24 godzinach ulep się zlewa, dodaje połowę pozostałego cukru, przesmaża i letnim zalewa owoce. Na trzeci dzień powtarza się to samo, poczem na wrzący ulep wrzuca owoce, zagotowuje raz tylko i odstawia na dziesięć minut, aby owoc nasiąknął syropem. Dalej smażyć z dziesięciominutowemi przerwami, aż owoce staną się przezroczyste, odstawić, dodać, jak zwykle, benzoesu, wystudzić w porcelanowem naczyniu. Konserwować w słojach, jak wszelkie inne konfitury. Wszystkie duże owoce smażone są bardzo cenne przy ubieraniu i dekorowaniu legumin i ciast.