Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział XCI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Koran |
Rozdział | Słońce |
Pochodzenie | Koran |
Wydawca | Aleksander Nowolecki |
Data wyd. | 1858 |
Druk | J. Jaworski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Jan Murza Tarak Buczacki |
Tytuł orygin. | القُرْآن |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst Cały zbiór |
Indeks stron |
1. Przysięgam na słońce i jego świecące się promienie.
2. Na księżyc, za niem postępujący[2];
3. Na dzień gdy go widzicie w całéj świetności[3];
4. Na noc zakrywającą, jego jasne czoło;
5. Na niebo i jego stworzyciela,
6. Na ziemię i tego który ją rozciągnął;
7. Na duszę i tego który ją udoskonalił,
8. Dając skłonność do dobrego i złego.
9. Przysięgam: Że ten kto ją czystą zachowa, użyje szczęśliwości.
10. Ten zaś kto ją zepsuje, stanie się ofiarą nieszczęścia.
11. Temudejczykowie oddani występkom, zaprzeczyli prawdzie posłania Saleha.
12. Skoro najwystępniejszy z nich nadszedł[4].
13. Sługa Boży zawołał doń: Oto wielbłądzica którą Bóg wyprowadził ze skały, dozwólcie jéj spożyć pokarm i napój.
14. Oni uważali Proroka za zwodziciela i zabili to cudowne zwierzę. Kary niebieskie spadły na nich, i wszyscy zarówno zostali ukarani.
15. I Pan nie obawia się skutków tego.
- ↑ Rozdział ten wziął swoje nazwisko od pierwszego wiersza, w którem jest mowa o słońcu. Pobożni muzułmanie unoszą się nad pięknością i słodką melodją tego Rozdziału, a w Persji, Turcyi i Zakaukazkich prowincjach, bardzo wiele osób umieją go na pamięć. Chcąc dać wyobrażenie czytelnikom o piękności tego Rozdziału zamieszczam sześć pierwszych wierszy:
Wal-Sziamsi wa-dhohaha,
Wal-Kamari eda talaha,
Wall-mahari eda dsziallaha,
Wal-laili eda jszjaka,
Wal-samai, wama banaha,
Wal-ardhi, wama lahaha, etc, - ↑ To jest kiedy się objawia na horyzoncie zaraz po słońcu, co bywa na nowiu.
- ↑ To jest w samo południe.
- ↑ To jest gdy przyszedł Kiedar‑Ebn‑Salef, któren zabił wielbłądzicę patrz Rozdział VII i LIV.