Krach na giełdzie/Pierwsza klęska nadprodukcji

<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Łukasiewicz
Tytuł Krach na giełdzie
Podtytuł Zarys historii kryzysów ekonomicznych
Wydawca Wiedza Powszechna
Data wyd. 1967
Druk Katowicka Drukarnia Dziełowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Pierwsza klęska nadprodukcji

Pierwszy ogólny kryzys nadprodukcji wybuchł jesienią 1825 r. w Anglii. Kraj ten posiadał w pierwszej połowie XIX stulecia zdecydowaną przewagę we wszystkich niemal dziedzinach życia gospodarczego nad innymi państwami świata. Przewagę tę osiągnął głównie dzięki wysokiemu poziomowi techniki. Tu dokonywano najwięcej wynalazków technicznych, tu wprowadzano je natychmiast w życie. W Anglii też, już w sześćdziesiątych latach XVIII w., rozpoczęła się rewolucja przemysłowa, która w innych krajach zaczęła się właściwie dopiero po 1815 r. Zakończenie przewrotu przemysłowego, wyrażające się uzyskaniem przewagi przez produkcję fabryczną, stworzyło z Anglii w początkach lat trzydziestych XIX w. wyjątkowy pod tym względem kraj.
W 1825 r. w kraju tym pracowało już około 15 tysięcy maszyn parowych o mocy 375 000 KM. Francja natomiast posiadała wówczas tylko 328 maszyn o mocy 5 000 KM, a więc 75 razy mniejszej. Jako jedyny kraj na świecie Anglia już na początku XIX w. całkowicie zarzuciła prymitywny wytop surówki żelaza na węglu drzewnym (w 1806 r. 97% surówki wytapiano tam na koksie), który poza jej granicami był nadal stosowany powszechnie. Jeszcze w 1837 r. w Stanach Zjednoczonych na 300 czynnych wielkich pieców tylko 1 używał paliwa mineralnego. W przemyśle bawełnianym wielką przewagę w technice unaocznia fakt, że około 1850 r. w Anglii pracowało 70% wszystkich czynnych na świecie mechanicznych wrzecion, a jeszcze około 1860 r. na 620 tysięcy mechanicznych warsztatów tkackich, czynnych na świecie, aż 400 tysięcy znajdowało się w Anglii.
Kraj ten w owych czasach był Mekką wszystkich ludzi interesujących się techniką produkcji. Obowiązujący do 1842 r. zakaz wywozu maszyn z Anglii powodował, że zainteresowani techniką wkładali wiele wysiłków, by zdobyć jej tajemnice. Nierzadko prowadziło to do kradzieży modeli i porywania angielskich majstrów.
Następstwem prymatu w technice produkcji było zdobycie przez Anglię zdecydowanej przewagi w dziedzinie produkcji przemysłowej. Anglia stała się „warsztatem świata”. Tu właśnie najnowocześniejsze wówczas fabryki dawały większość światowej produkcji przemysłowej. Pierwsza połowa XIX w. przeszła pod znakiem rozwoju i umacniania się tej monopolistycznej pozycji Anglii. W 1846 r. na Anglię przypadał przerób 62% całego zużycia bawełny w Europie i Ameryce, w 1855 r. huty brytyjskie dostarczyły około 60% światowej produkcji surówki żelaza. Najdobitniejszym jednak wyrazem angielskiego monopolu przemysłowego zarówno pod względem produkcji, jak i techniki było górnictwo węglowe. W 1846 r. na Wielką Brytanię przypadało aż 77% ogólnoświatowego wydobycia węgla kamiennego. Od początku lat dwudziestych XIX w. Anglia stała się jedynym przez długie lata przemysłowym krajem na świecie. W 1821 r. tylko 33% rodzin angielskich trudniło się rolnictwem, 48% natomiast pracowało w przemyśle i handlu.
Dominacja angielska uwidoczniała się również w dziedzinie transportu. Anglia posiadała największą flotę morską, tu pojawiła się pierwsza komunikacja kolejowa, a w ślad za nią najgęstsza sieć kolejowa.
Kraj ten był największym eksporterem towarów przemysłowych i największym importerem surowców i żywności. Angielski eksport wyrobów bawełnianych w połowie lat czterdziestych XIX w. był równy ich produkcji w całej reszcie świata. W 1850 r. wyspy brytyjskie eksportowały w postaci gotowych wyrobów i półfabrykatów bez mała 45% całej surówki żelaza wytapianej w kraju, co oznaczało, że eksport angielski w tej dziedzinie był niemal równy całej produkcji wszystkich innych krajów. Równocześnie Londyn odgrywał rolę światowego rynku pieniężnego, a Anglia — bankiera świata. Dzięki tym wszystkim elementom przemysłowy monopol pozwalał Anglii bogacić się na każdym kontynencie i w każdym kraju.
W początkach lat dwudziestych XIX w. kapitał angielski opanował ekonomicznie nowo powstałe państwa Ameryki Łacińskiej. Wojna o niepodległość, rozpoczęta w 1810 r. w koloniach hiszpańskich w Ameryce Południowej i środkowej, przyniosła ostateczne zwycięstwo dopiero wówczas, gdy wybuchła rewolucja w Hiszpanii, a Anglia udzieliła powstańcom pomocy ekonomicznej i wojskowej. W 1816 r. została ogłoszona niepodległość Zjednoczonej Prowincji La Plata (Argentyna), w 1818 r. — Chile, w 1821 r. — Wielkiej Kolumbii (Wenezuela, Kolumbia i Ekwador), Peru, Meksyku i Zjednoczonych Prowincji Ameryki Środkowej, a w 1882 r. Brazylia oderwała się od Portugalii. Państwa te zostały uznane przez Anglię i Stany Zjednoczone. Jednocześnie popłynęły do Ameryki Południowej kapitały i towary angielskie.
Eksport towarów angielskich do tych krajów wzrósł w latach 1821—1825 ponad dwukrotnie. Import owych towarów opłacały kraje Ameryki Południowej angielskim złotem. W latach 1824—1825 Wielka Brytania udzieliła krajom Ameryki Łacińskiej olbrzymich na ówczesne czasy pożyczek na ogólną sumę ponad 21 000 000 funtów szterlingów. Pożyczek tych udzielała na warunkach lichwiarskich, a dłużnicy otrzymywali tylko 70—85% nominalnej sumy pożyczki. Londyński „Times” z 27 sierpnia 1825 r. mógł dlatego pisać: „Wszystkie bez wyjątku nowe państwa Ameryki pożyczały w Anglii pieniądze potrzebne na walkę o zdobycie niepodległości i konsolidację swego ustroju społecznego. Armie i marynarka wojenna nowych państw uzbrojone zostały dzięki pożyczkom brytyjskim, a monarchie hiszpańską i portugalską zwyciężyła giełda. Meksyk i Kolumbia, Buenos Aires i Chile, Brazylia — wszystkie te kraje są dłużnikami londyńskich kupców bądź maklerów zagranicznych papierów wartościowych.”
Równocześnie rozpowszechniło się zakładanie towarzystw akcyjnych do eksploatacji bogactw krajów południowoamerykańskich. Posiadały one w przeważającej mierze charakter spekulacyjny. Założyciele tych towarzystw w krótkim czasie osiągali olbrzymie zyski. Płacili często za akcję 10—15% nominalnej wartości, a następnie sprzedawali je po cenie kilka- a nawet kilkanaście razy wyższej.
Wszystkie te interesy wpływały na ożywienie gospodarki angielskiej i były one zarazem przyczyną i rezultatem tego ożywienia. Budowano wiele nowych zakładów przemysłowych, szczególnie wzrastała mechanizacja tkactwa. Produkcja cegły, odzwierciedlająca ogólny stan budownictwa, tylko w latach 1822—1825 zwiększyła się blisko dwukrotnie. Wzrastała ogólna produkcja przemysłowa. W roku 1825 była ona większa w porównaniu z 1819 r. o 37%. W szczególności zwiększyła się produkcja przemysłu bawełnianego oraz hutnictwa żelaza. W związku z rozwojem przemysłu nastąpił znaczny wzrost cen, szczególnie surowców, mający czasem charakter spekulacyjny. Towarzyszyło mu olbrzymie zwiększenie importu surowców, który w latach 1821—1825 wzrósł ogółem o ponad 70%. „Różnego rodzaju ludzie, począwszy od sprzedawcy i aptekarza, a kończąc na kupcu d szlachcicu, chcieli kupować bawełnę” — pisze „Times” z 3 września 1825 r. Doprowadziło to w końcu do nadmiaru zgromadzonych surowców, w szczególności dlatego że eksport wyrobów wzrastał w mniejszym tempie niż import, a co gorsza, w 1825 r. nastąpiło przepełnienie rynków zagranicznych towarami angielskimi, co w rezultacie spowodowało spadek eksportu. Zbyt więc skurczył się, zmalało zapotrzebowanie na surowce, wystąpił ich nadmiar. Zmniejszenie zakupu surowców przez właścicieli fabryk, w szczególności bawełnianych, stało się sygnałem do powszechnego spadku cen. Ceny bawełny spadły aż o 60%. Równocześnie zyski z kopalń południowoamerykańskich nie napłynęły w takiej wysokości i tak szybko, jak się spodziewano.
Nastąpiła katastrofa. Bank Anglii 2 sierpnia 1825 r. odmówił udzielania jakichkolwiek kredytów pod zastaw papierów wartościowych. Wybuchła panika na giełdzie. Kursy akcji zaczęły gwałtownie spadać. Ten kryzys pieniężny, który wyraził się m. in. w bankructwie banków i wstrzymaniu przez wiele z nich wypłat, osiągnął swój punkt szczytowy w grudniu 1825 r. Zwiększył się znacznie popyt na złoto, na które wymieniano banknoty. Zapas złota w Banku Anglii, w ciągu 20 miesięcy, do końca 1825 r., spadł ponad jedenastokrotnie.
W 1826 r. eksport towarów nadal malał. W latach 1825 i 1826 wywóz tkanin bawełnianych i wełnianych z Anglii zmniejszył się o 23% w porównaniu z rokiem 1824. Przemysłowcy musieli zmniejszyć produkcję. Kryzys dotknął wszystkie główne gałęzie przemysłu, lecz mocniej uderzył w przemysł środków spożycia niż w przemysł ciężki. Produkcja tkanin bawełnianych nawet w skali rocznej spadła o 20%, a luksusowych tkanin jedwabnych aż o 46%. Ogółem produkcja przedmiotów spożycia zmalała o 14%. W przemyśle ciężkim nastąpiło zahamowanie wzrostu produkcji. Łącznie cały przemysł angielski wyprodukował w 1826 r. o ponad 8% mniej niż w 1825 r. Głęboki i długofalowy spadek nastąpił w budownictwie. Produkcja cegły spadła w ciągu 3 lat i w 1828 r. była o 45% niższa niż w 1825. Słabsze ekonomicznie przedsiębiorstwa przemysłowe i handlowe bankrutowały. W ciągu ostatniego kwartału 1825 r. zbankrutowało 446 firm, a w trzech pierwszych kwartałach 1826 r. aż 3103.
Kryzys ogromnie zubożył klasę robotniczą. Po raz pierwszy pojawiło się nowe, nieodłączne od kryzysu zjawisko: masowe bezrobocie. Mimo że istniało faktyczne zapotrzebowanie na przedmioty masowego użytku, mimo iż były zakłady, maszyny i siła robocza, mogące to zapotrzebowanie zrealizować, unieruchamiano przedsiębiorstwa lub część pracujących w nich maszyn, wielu robotników pozbawiano pracy, inni pracowali zaledwie część dnia. W 1826 r. tylko w hrabstwie Lancashire było 90 tysięcy bezrobotnych, nie mających właściwie żadnych środków do życia.
Niedostatek i nędza doprowadziły do masowych wystąpień robotniczych, które przeradzały się nierzadko w bunty przeciwko maszynom, uważanym przez nieuświadomionych robotników za przyczynę bezrobocia. W jednym z czasopism angielskich „Gentlemen’s Magazine”, pisano w maju 1826 r.: „Wskutek niebywałej stagnacji w przemyśle i wynikającego stąd braku pracy panowała przez pewien czas w okręgach przemysłowych Lancashire i Yorkshire ogromna nędza... Bezrobotni i głodujący robotnicy doprowadzeni zostali do rozpaczy, co znalazło swój wyraz w otwartym buncie (Blackburn, Accrington)... kilkutysięczny tłum udał się do fabryki firmy Sikes, wdarł się do gmachu i zniszczył całkowicie wszystkie mechaniczne warsztaty tkackie... przeszedł do fabryki warsztatów mechanicznych Burey, zniszczył wszystkie warsztaty, a następnie powtórzył to samo w fabryce Walmsley... Tego rodzaju rozruchy, które pociągnęły za sobą niszczenie mechanicznych krosien, wystąpiły także w Preston, Clitheroe i Rochdale.”
Angielski kryzys z 1825 r. doprowadził do pewnych zjawisk kryzysowych także w niektórych innych krajach, co tłumaczy się ogromną rolą Anglii w handlu międzynarodowym. W głównych krajach świata skurczyć się musiał handel zagraniczny. Niemcy ucierpiały głównie jako eksporter wełny do Anglii, Stany Zjednoczone — jako eksporter bawełny. We Francji kryzys znalazł swe odbicie w ogólnym spadku eksportu wszelkiego rodzaju tkanin, szczególnie jedwabnych i wełnianych, co z kolei doprowadziło do zahamowania rozwoju przemysłu włókienniczego, a także budownictwa przemysłowego, a nawet mieszkaniowego.
Tak w ogólnych zarysach wyglądał pierwszy ogólny kryzys nadprodukcji, który miał miejsce właściwie w Anglii. Odtąd kryzysy takie będą stale co pewien czas nawiedzać gospodarkę krajów kapitalistycznych.



Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.