[28]
„LACH I RUSIN“.
LACH:
Gdy żyć zemną zaczniesz w zgodzie,
Rusinie, mój bracie,
będziem chodzić w aksamitach
złocie i szkarłacie.
[29]
Będziem węgierskiego wina
wychylać puhary.
Poskromimy i Turczyna
i harde Tatary.
Rozszerzymy naszą władzę
od morza do morza.
Zajaśnieje imię polskie,
jak świetlista zorza.
Niech świat wie, żeśmy przedmurzem
wszego Chrześcijaństwa,
że stajemy z mieczem w ręku
naprzeciw pogaństwa.
Niechaj o nas gromka sława
trąbi w złote rogi:
„Wiwat Polska! kochajmy się
wiecznie, bracie drogi“.
RUSIN:
Nie wwódź nas na pokuszenie
słowami dumnemi.
I tyś nie był od wiek wieków
władyką tej ziemi.
[30]
Gdyś obcałowywał buty
Wielkiego Ottona,
wówczas nie wieńczyła jeszcze
skroni Twej korona.
Skąd się wzięły wodze twoje,
skąd dzielne hetmany?
Kto przed wrogów najazdami
chronił twoje łany?
I Zamoyscy i Żółkiewscy
ród swój wiodą z Rusi.
I Sapiehów ród za ruski
uznanym być musi.
Kiedyś ginął pod Chocimem,
dzielny panie Lasze,
wybawiło cię z opałów
mężne wojsko nasze.
Zali ja mam ci ustąpić
i morza i pola,
żeby wspólną była nasza
dola i niedola?
Nie! sam panuj! Ja chcę zostać
chłopem twym, mój bracie.
[31]
Chcę zamieszkać jako dawniej
w niziuteńkiej chacie.
Nie będę ja ci czapkować
za chleb, Lachu drogi,
a gdy bieda mię przyciśnie, —
hajda za Porogi!
Upływały i mijały
wieki za wiekami...
Rusin krew przelewał lacką,
Lach ruską — rzekami.
Ta gorąca krew ciekąca
uczyniła dziwa,
iż Ruś nie opolaczeje,
póki będzie żywa.