<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Lemański
Tytuł Lwy
Podtytuł Tragedia zwierzęca w czterech aktach z prologiem i epilogiem
Pochodzenie Colloqvia albo Rozmowy
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze, Księgarnia S. Sadowskiego
Data wyd. 1905
Druk W. L. Anczyc i spółka
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne {Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
AKT III.


1.

Inna klatka. Wnętrze jej, tam i z powrotem, gorączkowo przemierza
LEW MŁODY, bijąc się po bokach ogonem.

M!............


CHÓR VOX HUMANA.

Szczęsnej lwa doli lwica jest metą.


CHÓR VOX BESTIALIS.

A nieszczęśliwej — zapomnień Letą.


CHÓR VOX HUMANA.

Jeno nieszczęsny lew niech pamięta,
Że w hecy sam — do hec rodzi lwięta.


LEW MŁODY, jak wyżej.

M!...........


CHÓR KONTRALTÓW.

Chodzi syn w klatce, niby wahadło:
Życie mu gorzkie, niesmaczne jadło.


CHÓR VOX BESTIALIS.

Prozy czczość wszystka, od a do zeta,
Dręczy go. Schudł, osowiał... Poeta!


CHÓR VOX HUMANA.

Tak to na świecie tym, pełnym chuci:
Ojciec się cieszy, a syn się smuci.


LEW MŁODY, jak wyżej,

M!..........



2.

POGROMCA wchodzi i klepie lwa po ramieniu. Lew wzdryga się.

No, amigo, co słychać? Rośniemy? Mężniejem?

Spostrzega mięso nie zjedzone.

Czemu nie jesz?


LEW MŁODY, chmurnie i mrukliwie.

Nie jem.


POGROMCA.

Cóż to za ascetyzmy? Nie znoszę tych wstrętów.
Jedz.


LEW MŁODY.

Powiedz, czy na świecie, prócz żelaznych prętów
Nic nie rośnie innego?.. Czy na tym obszarze,

Który zowiesz areną, tylko gminne twarze
Burżujów!..


POGROMCA.

Mów — publiki: to nasza Golkonada.


LEW MŁODY.

Jeżeli chcesz, bym jadł, to mów, jak świat wygląda
Tam... hen...


POGROMCA, biorąc obręcz.

Świat?.. Tej okrągłej przypatrz się obręczy
I skocz w nią, to ci powiem.

Lew skacze.

Obręcz ci nastręczy
Sposób urozumienia świata. Świat jest, jako ona,
Okrągły...


LEW MŁODY.

Czy i płaski?


POGROMCA.

Nie — w kształcie balona.


LEW MŁODY.

A więc świat jest okrągły, nadęty i pusty?


POGROMCA.

Gadajże do biskupa! O głowo kapusty!
Świat posiada masywność — masywność dolara.

Dzieli się zaś na części: naprzód idzie stara
Część, kulturalna. W tej arystokratce
Wszystkie drapieżne zwierzęta — w klatce.


LEW MŁODY.

Rozumiem... tak, rozumiem... No, a w innej części?


POGROMCA.

Prawo Lynch’a, stryka, pięści,
Kto mocniejszy ten jest górą,
Nic nie pyta, łupi, grabi,
I to się zowie — naturą.


LEW MŁODY.

A więc u was górą — słabi?


POGROMCA, bezwiednie potrząsa batem.

No tak... nie... tak... Widzisz... zrozum —
My za siłę mamy rozum,
Systematy, sąd, tresurę,
Spekulacye, podręczniki,
Zoologie, botaniki...


LEW MŁODY.

Co to?


POGROMCA.

Streszczam ci kulturę.
Co w naturze rośnie dzikiej
W niebo: u nas — w książek pliki.


LEW MŁODY.

A...
Proszę cię miłośnie,
Cóż tam rośnie?


POGROMCA.

Rosną puszcze,
Gdzie są tłuszcze
Dużych, dużych drzew.
Tyle zwierza
Z mięsa, z pierza:
Taki ryk, gwar, śpiew...


LEW MŁODY, porykując.

M!...


CHÓRY RAZEM.

m...m...m...m...


POGROMCA.

Pni, gałęzi
W lian uwięzi
Mur... Chcesz iść, to tnij.
Małp, żmij — ajaj!..
Łap, oswajaj
I na targi szlij.


LEW MŁODY, porykując mocniej.

M M!!..


CHÓRY RAZEM.

mm... mm... mm...


POGROMCA.

Panter, słoni
Nikt nie broni —
Bierz... tam wolna dzicz.
Rysia, żbika,
Pumę — w łyka
Wiąż, głódź, tresuj, ćwicz!


LEW MŁODY, rycząc coraz głośniej.

M M M M ! ! !..


CHÓRY RAZEM.

mmm... mmm...


POGROMCA.

Co gazeli
W pustyń bieli
Tych gorących stref!..
Kóz, łań — mrowie;
Chwytaj, łów je...


LEW MŁODY, zgrzytając.

Któż ich królem?


POGROMCA, nie widzi groźnej miny Lwa.

Lew.


LEW MŁODY, ze strasznym rykiem.

M M M M !.......

Rzuca się na Pogromcę i zagryza go.
Chóry wydają jeden ztonowany okrzyk i cichną, potem —


3.

CHÓR VOX HUMANA.

Ginie, kto żądzmi swemu nie władnie.
Lew stary — w pętach, bo cudzołożył.


CHÓR DYSZKANTÓW.

Pogromca byłby do śmierci dożył,
Gdyby nie śpiewał Lwu był tak ładnie.


CHÓR VOX BESTIALIS i CHÓR KONTRALTÓW.

Któż to przeczuje, któż to odgadnie?
Ten jutro w górze, kto dzisiaj na dnie.


CHÓR DYSZKANTÓW.

Wprzódy Pogromca jego batożył —


CHÓR KONTRALTÓW.

Teraz Lew jemu wgryza się do żył.


CHÓRY RAZEM.

Dziś leży martwy ten, co się srożył.
Któż to wie, jaki komu los padnie?





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Lemański.