<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Lemański
Tytuł Lwy
Podtytuł Tragedia zwierzęca w czterech aktach z prologiem i epilogiem
Pochodzenie Colloqvia albo Rozmowy
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze, Księgarnia S. Sadowskiego
Data wyd. 1905
Druk W. L. Anczyc i spółka
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne {Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
AKT II.



1.

Wnętrze wielkiej klatki cyrkowej. LEW STARY drzemie.


POGROMCA, wchodząc szybko i z trzaskiem.

No, dalej, królu, auf! — hop w środek obręczy!
Allez, allez, go, vorwärts!


LEW STARY, pokornie.

Ach, jak mię to męczy!..
Głodnym...


POGROMCA, pokazuje mu kawał jelit.

Głodnyś?.. Post labores
Dostaniesz ten tu ochłap.


LEW STARY.

Nie łżesz?


POGROMCA.

Na Dolores!

Lew skacze przez obręcz, ale oburzony na siebie, mruczy z gniewu. Pogromca bije go i mówi:

A, jeszcze nie możemy pożegnać się z pychą!
Skacz mi tu przyzwoiciej!.. Ani mru-mru — cicho!

Bije go znowu.


LEW STARY, skacząc.

O, rab jużem, rab!


POGROMCA, rzuca mu ochłap.

Na, królu, atrappe!


Lew chwyta mięso, pożera je i zlizuje ślad krwi na podłodze.



2.

CHÓR VOX HUMANA.

A przecież był to śmiały lew;
Gazele przed nim drżały...


CHÓR KONTRALTÓW.

A... a... a... a... a... ch!


CHÓR DYSZKANTÓW.

A... a... a... a... a... ch!


CHÓR VOX BESTIALIS.

A... a... a... a... a... ch!


CHÓR VOX HUMANA.

W łakomym zwierzu
Serce zajęcze.


CHÓR VOX BESTIALIS.

Lwa uczy skakać
Głód...


CHÓR DYSZKANTÓW.

Przez obręcze


CHÓRY RAZEM.

A... a... a... ch!


POGROMCA.

Dość, królu, nie należy
Zlizywać z talerzy.


LEW STARY, z bolesną ironią.

Dobra lwu i kropla...


POGROMCA.

Skacz no jeszcze! — hopla!


LEW STARY, skacząc.

Przeklęty cyrk twój!


POGROMCA.

Ruhig!


LEW STARY.

Licho pal to!


POGROMCA bije go i nadstawia obręcz.

Ani mi słówka!

Lew skacze.

Jeszcze jedno salto!

Lew skacze. Pogromca klepie go.

All right! Aż miło — lwy dobrze ćwiczone.

Rzuca lwu mięsa więcej. Lew pożera je.



3.

POGROMCA.

Zgadnij, com ci zgotował?


LEW STARY z namysłem.

Rostbeef?


POGROMCA kiwa głową zaprzeczająco.


LEW STARY.

Schnitzel?


POGROMCA, jak wyżej.


LEW STARY.

???


POGROMCA.

Żonę —
Poczciwą, hodowaną u mnie z niemowlątka
W cnotliwej, mocnej klatce... Bo najlepsze lwiątka
Są wyedukowane w kratkowanym stanie.


LEW STARY, uradowany.

Brawo! Bylebym śniadanie
Tylko miewał sutsze,
Możnaby klown’a bytem, bez troski o jutrze
Radować lica...
Gdzież jest ta lwica?
Już mi jej głodno.


POGROMCA, wychodzi i po chwili wprowadza lwicę, a zwracając się do Lwa:

Ślubuj-że miłość w następstwa płodną.


Wychodzi.
Lew przygląda się lwicy i postępuje ku niej z oznakami rui. Za­słona spada. Słychać chóry.



4.

CHÓR VOX HUMANA.

A jednak był to śmiały lew:
Gazele przed nim drżały!..


CHÓR VOX BESTIALIS.

Z gazeli rączych, wiotkich ciał
Uciechę lew ten stary miał.


CHÓR KONTRALTÓW.

Dziś padło mu rozgrzewa krew.


CHÓR DYSZKANTÓW.

Ach biedny, padły lew!


RAZEM.

A... a... a... a... a... ch!


Milczenie. Do następnego aktu upływają dwa lata.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Lemański.