Mąż ospały
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Mąż ospały |
Pochodzenie | Poezye Katulla |
Wydawca | Jan Czubek |
Data wyd. | 1898 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Jan Czubek |
Ilustrator | Włodzimierz Tetmajer |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Chcesz na moście drewnianym, mieścino[1] poczciwa,
Dziś wyprawić igrzyska i już cię chęć zrywa
Poskakać, lecz się boisz, że słupy ciężaru
Nie udźwigną i runiesz w otchłanie moczaru:
O niechże ci most stoi, jak pragniesz, statecznie,
Niech po nim nawet Skoczki[2] potańczą bezpiecznie,
Tylko mi dożyć pozwól uciechy szalonej,
Widzieć, jak obywatel pewien z mej Werony
Lecieć będzie tam w błoto na łeb i na szyję,
Na samo dno bagniska, w najbrzydsze pomyje,
W przepaść, gdzie najbrudniejsza i najgłębsza młaka.
Gamoń, co się nazywa, głupszy od dzieciaka,
Co zasypia huśtany na ręku rodzica;
Za męża go dostała świeży kwiat dziewica,
Zwinniejsza i płochliwsza od sarenki młodej,
A strzedz jej trzeba baczniej niż źrałej jagody;
Ta niech robi, co zechce, nie boli go głowa,
Nie ruszy się, rozwalon jak kłoda olchowa
Gdzieś w źlebie liguryjskim[3] siekierą podcięta;
Ba, czy nawet ma żonę, dobrze nie pamięta.
Taki to nasz ciemięga: niemy, ślepy, głuchy,
Żyw czy trup — nawet o tem nie wie pień bezruchy.
Tego kloca więc chciałbym z mostu na łeb zrzucić,
Czyby się go w ten sposób nie dało ocucić;
Możeby tam swe senne utopił narowy,
Jak muł, co w lepkiem błocie zostawia podkowy.
- ↑ mieścino... w tekście: Colonia. Przypuszczają, że to będzie dzisiejsze miasteczko Cologna, kilka godzin drogi od Werony odległe.
- ↑ Skoczki — cech kapłański w Rzymie, czczący Marsa procesyą i tańcami.
- ↑ w źlebie liguryjskim — Ligurya obfitowała w drzewo; poetę musiał uderzyć obraz ściętych pni, leżących po źlebach górskich tej krainy.