[152]MAJDANEK.
Ej! widok to miły oku,
Jak mi miły kraj i Bóg!
Gdy się w czarnym krwi potoku
Pod kopytem zwinie wróg.
Na ten widok pierś Ułana
Tak gra, taki budzi śpiew,
Jakby z wroga krew przelana
Podwoiła twoją krew.
I tak lekko wstrząśniesz lancę,
Tak ci miły wtedy świat,
Jako myśl o Podolance,
Jak podolskiej niwy kwiat.
Czy słyszysz te wdzięczne śpiewki?
Żywe, z serca, w sercu brzmią!
[153]
Bo nad głową chorągiewki
Drżą, oblane świeżą krwią.
Nie dostąpisz bez chrztu nieba —
I Ułanem aby być,
Chrzciny lancy sprawić trzeba,
Krwią moskiewską trza ją zmyć.
Pragniesz w rajskiej być krainie?
Z nami trzymaj, rób i wierz!
Pod Majdankiem Jordan płynie,
Podolaków w kumy bierz.
«Wiele wrogów?» pyta obcy.
My pytamy: gdzie wróg jest?
«Wróg w Majdanku!» Ura chłopcy!
I sprawiony lancom chrzest!
Czy ich wiele, czy ich mało,
A nam że do tego co?
Nam dość, że nic nie zostało:
Policzą ich, jeśli chcą.
Po Majdańskich tam nizinach
Stanie jutro mogił huk!
Przy następnych odwiedzinach
Zliczym, wiele padło sztuk.
[154]
Powiadali, bagnetami
Cały tam Majdanek lśniał —
Tego nie wiem, lecz za nami
Wiem że został: pomost z ciał.
Daj mi dzisiaj dnie Majdanka,
Dam pół życia, tylko daj!
Jak mi miła Podolanka
Jak mi miły Bóg i kraj!
Maurycy Gosławski.