Marta (de Montépin, 1898)/XXXVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Marta |
Wydawca | A. Pajewski |
Data wyd. | 1898 |
Druk | F. Kasprzykiewicz |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | anonimowy |
Tytuł orygin. | La Petite Marthe |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
— Pałacyk! — zawołał Henryk — ależ tak, tak! pan Verniere ma słuszność.
— Tak, to prawda! — poparł Daniel Savanne. I — teraz trzeba ci się zabrać do dzieła, mój kuzynku...
— Dobrze, ale wprzód muszę się poradzić jeszcze naczelnego lekarza w mej klinice.
— I owszem.
Rozmawiano jeszcze dość długo.
Potem Daniel wstał, ażeby napisać list do swego przyjaciela, okulisty naczelnego w szpitalu.
Matylda i Alina poszły do swego pokoju, chcąc się podzielić wrażeniami o zachowywaniu się Filipa.
Ten udał się wraz z Henrykiem do sali bilardowej, dla zagrania partyi.
Robert pozostał sam z żoną.
— Czy chcesz się ze mną przejść po parku? — odezwał się.
— Masz ze mną do pomówienia?
— Tak.
— O czem?
— O Filipie...
— Spodziewam się, iż nie daje ci powodu do użalenia — podchwyciła Aurelia niespokojna.
— O! cóż znowu! mam w nim doskonałego pomocnika, pełnego talentu, wiedzy i pracowitości.
Aurelia promieniała, tak mile połechtana w dumie macierzyńskiej.
Robert ciągnął dalej:
— Ja chcę pomówić z tobą o jego przyszłości.
— O jego przyszłości? — powtórzyła pani Verniere.
— Tak, i bardzo poważnie.
— A to pomówimy.
Poszli do parku i usiedli na ławce pod lipami.
Para małżeńska prowadziła dalej rozmowę.
Robert delikatne poczynił uwagi o zmianach, zaszłych w usposobieniu Filipa, i o smutku, jaki go chwilami ogarniał; żona to samo przyznawała, i powoli zwierzyli się przed sobą, o czem wiedzieli dobrze, o miłości młodego chłopca dla Aliny.
Wkrótce po wspólnem porozumieniu, oboje zadowoleni, że jedno drugie popiera w zamiarach, ułożyli projekt małżeństwa w sposób stanowczy.
— Niech Filip oświadczy się. Ja sam za kilka dni pomówię z panem Savanne.
Robert wstał i podał rękę swej żonie.
Wrócili do willi i weszli do sali bilardowej, gdzie grali Henryk i Filip.
Daniel, Matylda i Alina przyłączyli się wkrótce.