Mizerna ludzka ostrożność
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Mizerna ludzka ostrożność |
Pochodzenie | Ogród fraszek |
Redaktor | Aleksander Brückner |
Wydawca | Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej |
Data wyd. | 1907 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
W księgi i gdzie najcieśniej, lecą muchy głupie
Przed zimnem; siłaż się ich tam gniecie na kupie.
Człek przed powszechną trwogą kryjący się w lesie,
Co miał wziąć nieprzyjaciel, złodziejowi niesie.
Śmiać się i żalić przyjdzie ostrożności człeczej: 5
W garło lezie nieszczęściu, uciekając w rzeczy.
Wszędy na nas śmierć, wszędy stawia samołowkę.
Ogon dźwignie, schowawszy kuropatwa głowkę.
Ja przecież, niźli w mieście i w zawartych murach,
Wolę się kryć z niewczasem po lasach, po gorach. 10
Komuż się jednej muchy gonić chce po świecie?
Na kupie ich, leda kto podybawszy, gniecie.
Choć mię złodziej okradnie, nie tak mi to ckliwo,
Gdy się przecie do domu wrocić mogę żywo.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.