Na ulicy (Negri, 1901)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ada Negri
Tytuł Na ulicy
Pochodzenie tomik Burze
ze zbioru Niedola. Burze
Wydawca nakładem Bronisława Natansona
Data wyd. 1901
Druk W. L. Anczyc i sp.
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Konopnicka
Źródło Skan na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

NA ULICY.

Ulica długa, pusta i otwarta
Pod nieśmiertelnych gwiazd surowym wzrokiem...
Dokoła cisza. Błyskają nad mrokiem
Światła latarni czerwone i krwawe,
Jak rozstawiona na widetach warta.

Powoli, lekko, i bez odpocznienia
Kobieca postać po bruku się snuje;
Idzie, w ulicę patrzy, nasłuchuje,
A cień jej, w świetle gdy na mury pada,
Ma coś ze żmii jadowitej cienia.

To białe ciało, pod czarną osłoną,
Martwą jest tylko, ślepą gliny bryłą
I po za głodu zwierzęcego siłą
Niema w niej nic już, nic! I żadna nędza
Nędzniejsza nie jest, nad tę — zatraconą!

Budząż się kiedy sumienia jej głosy?
Jakiż ją dramat rzucił bez pomocy

Na bruki, chleba szukającą w nocy?
Ogromna litość drży nad nią i leci
Gdzieś, w te milczące, ogromne niebiosy.

Cisza. Dokoła tragedya tajemna
Nocy się mroczy, bez tchu, bez miesiąca,
Jakowąś trwogą i rozpaczą drżąca...
— A pod czerwonych latarni pręgierzem
Idzie, przechodzi, wraca — postać ciemna.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Ada Negri i tłumacza: Maria Konopnicka.