[200]NOWY TRZECI MAJ.
Choć już wojsko rozproszone,
Choć nam wrogi kraj nękają,
Serca polskie niezgłębione
Sto lat wolność przechowają;
Męże Lechy krzykną: «Maj»
I odbierą własny kraj.
[201]
Polak pełen czci i chwały —
Nagrodą jego są blizny;
Niech się uczy wróg zuchwały
Co to jest miłość Ojczyzny!
Miło śpiewać: «luby Maj»
Kto walczy za własny kraj.
Moskal puszy po Warszawie
I pieniędzmi krwi bój toczy
I pobłaża zdrajców sprawie;
Jeszcze on w niej zamknie oczy.
Przyjdzie jeszcze trzeci Maj,
Wróg ucieknie — Boże daj!
Łaskami swemi obdarzać:
Kto do niego prośby nosi,
Kto do stóp jego ołtarza
Fałszywe wieści donosi.
Niemiec pan! i żyd pan!
Polak prawa ma poddan?
Niech żyją jeszcze Krakusy!
W ich sercach nie brak ochoty,
Na ich odgłos zadrżą Rusy
I uciekną jakby koty.
[202]
Wtenczas krzykniem «luby Maj!
Precz z tąd wrogu to nasz kraj!»
Nie dziwota, że Warszawa —
Warszawa naród zdradziła,
Wszak to kruka zdrajcy sprawa
Co ziemia nasza ożywia.
Przyjdzie jeszcze trzeci Maj
Będziem wieszać — Boże daj!
Choć nam wrogi broń zabrały,
Że więcej nie powstaniemy,
Ale pieści nam zostały:
Któremi ich wypędziemy.
Przyjdzie czas, krzykniem wraz!
«Bijmy wrogów, gdyby głaz!» —
Pragniesz Polski zatrzeć imię
Że ci dała się we znak?
Nie zrobi tego twe plemię
Polska zostanie się, tak:
Przyjdzie jeszcze trzeci Maj,
Nasza Polska będzie Raj.