O świętym Pietrze
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O świętym Pietrze |
Pochodzenie | Bajki według opowiadania Jana Sabały Krzeptowskiego z Kościelisk |
Data wyd. | 1892 |
Druk | Józef Jeżyński |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
„Drzewi, kie Pan Jezus zył jesce na świecie, a wiéra ón kázdy biédy kciáł wyznáć, to chodzili se wraz ze świętym Pietrem po ludziak, wrzekomo ubogie dziádki, po pytaniu. I zaśli do jedny chałupy, co im dáł gazda baranka. „No, spraw-ze, Pietrze, baranka i uwárz, cobykmy sie pozywili, a já za tela wyńde na brzyzek i uspoziéram se po świecie.” I wyseł Pan Jezus do pola, a mój Pieter sprawił baranka, ale warzęcy, plucka ś niego i sérce zjád. — Wraca Pan Jezus, połednina gotowa: — „A każ som, Pietrze, pluca i sérce z baranka?” Święty Pieter pada: „Ni miáł ik, Panie.” — Pan Jezus nie sie nie obezwał, pojedli se oba i pośli. — Idom bez pola i idom, i co sie nie zrobiéło, Pan Jezus naseł skárb, moc béła piniędzy i zółtyk i biáłyk i pojadá se: „Trza sie nám podzielić,” schylił sie i ozgarnon piniądze na trzy kupki, — a święty Pieter gádá: — „Nas dwók, Panie, jakoz bedzie, la kogóz trzeciá kupka?” — „A la tego, co zjád plucka i sérce z baranka.” Dopiró Pietrzątko, niźli pirwy przáł, to wzion sie hnet przyznajać, ze to on zjád plucka i sérce, a Pan Jezus kazał mu se wziąć obie kupki z ónego skárbu, a sám wzion jednom, i ościskał jom ręcami na sytkie strony świata, zaś święty Pieter zagrzób swoje do ziemi i jesce wantom przyłozył. — I pośli oba dalij, i tak do dziśka, ino jedna cęść skárbów chodzi pomiędzy ludzi, ta, co jom Pan Jezus ościskéł, a te Pietrowe obie kupki, wse w ziemi siedzom.“