<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł O Drogach dawnych
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


O DROGACH DAWNYCH.

Z potrzeby przyrodzenia i gustu, człowiek na jednem miejscu osiedzieć się nigdy nie może; towarzyskie stworzenie podobnych sobie szuka, albo od nich jest szukane : stąd potrzeba urosła zrazu ścieżek ubitych powtórzonemi ślady; a gdy używać poczęli ludzie koni, wołów i innych bydląt, szersze już do powozów nastały drogi, i ta część ziemi jedynie poświęcona usłudze publicznej, do szczególnych własności przestała należeć. Co przemysł zdziałał zpoczątku, stało się zczasem powszechną potrzebą, a zatem obowiązkiem rządu.
Dwojaki jest rodzaj dróg : jedne publiczne z miasta do miasta, a zatem z kraju do kraju, i te w ścisłym rządowniczych zwierzchności być powinny dozorze : drugie poprzeczne wybaczające z publicznych od wsi do wsi, te razem i do pieczy publiczności i do właścicielów ziemi należą.
Co do pierwszych, jak rządnie, a nawet i wspaniale utrzymywane w najdawniejszych czasach bywały, przyświadcza Strabon opisując te, które za jego czasów drogami Semiramidy zwano : toż samo twierdzi Dyodor Sycylijski o drodze do Babilonu, na której ozdobę wystawić kazała Semiramis obelisk między cudami świata policzony. Tenże dalej pisze, jako ta królowa udając się do Ekbatany, gdy doszła gór Zarkackich, dla skał i przepaści niedostępnych, natychmiast skały skruszyć, a doliny zrównać rozkazała, tak dalece, iż co przedtem naokoło je objeżdżać podróżni byli przymuszeni, odtąd wskroś mieli dla siebie utorowane przejście, i drogę nietylko wygodną, ale i wspaniałą.
O greckich publicznych drogach nie mamy dokładnej wiadomości : że jednak w Atenach i innych rzeczach pospolitych byli urzędnicy, straż, i staranie około dróg mający, i współcześni i następni pisarze przyświadczają. Pauzaniasz, który dość dostatecznie krainy greckie, i miasta opisał w szczególności, to tylko namienia, iż drogi były przyozdabiane gmachami rozmaitemi na cześć bogów stawianemi, i na pamiątkę mężów znamienitych. Toż samo czynili i Rzymianie przy drogach pospolicie publicznych, obierając miejsca ku pochowaniu zwłok zmarłych przodków, i wyznaczając je na skład następcow : dotąd się jeszcze widzieć dają, te gmachy pogrzebne, Metellów, Scypionów, i innych znamienitych familij. Wstęp napisów w nagrobkach : Stań przychodniu, Sta viator, oznacza, iż je około drog kładziono, a stąd przejeżdżającym, lub przechodzącym położone były ku czytaniu.
Twierdzą niektórzy pisarze, iż pierwsi Kartagińczykowie drogę kamieńmi słali, a to z przyczyny handlu, który do ich stolicy i innych miast znaczniejszych ściągał pobliższe narody : gdy zaś z nich każdy to, co kraj miał, na zamiany, lub przedaż przywoził, dla tym łatwiejszego powozów przejścia w czasie osobliwie wiosennym, lub pod jesień, tym sposobem drogi torowane były.
Pierwszy u Rzymian drogę publiczną sporządził i kamieńmi usłał Appius Klaudyusz, jakoż i dotąd trwając imie jego nosi : rozciągała się na mil przeszło trzydzieści naszych od Rzymu do Kapuy: lakie albowiem naówczas było ograniczenie państw Rzeczypospolitej Rzymskiej. Dwa powozy obok siebie wygodnie na niej przejść mogą, kamienie do pięciu stóp w długości i szerokości dochodzą, tak zaś mocno są zbite i połączone razem, iż od lat przeszło 2000 trwając, dotąd zachowują pierwiastkowe ułożenie swoje. Droga Aureliusza Kotty później była sporządzoną, w roku od założenia Rzymu pięćset dwanaście : ciągnęła się po większej części po nad morze Tyrreńskie do osady zwanej Forum Julii, gdzie teraz miasto od dawnego nazwiska mianowane Forli. Trzecia zaczęta była przez Flaminiusza, który wojując przeciw Annibalowi zginął, skończył ją zaś syn jego : prowadziła do Aryminum miasta teraz nazwanego Rymini. Domitius Enobarbus usłał kamieniem drogę zwaną Domitia aż do Sabaudyi, Liguryi i Gallji : August cesarz drogi w Hiszpanji niezmiernym nakładem od Gadów, aż do Medymny sporządzić rozkazał; za jego staraniem na wzór rzymskich w Gallji stanęły, a szły od Lugdunu; cztery ich było, i obejmowały ohszerność całego teraźniejszego francuzkiego państwa, które naówczas prowincyą rzymską było. Zgoła tak dalece pieczołowitość rządu zatrudniała się drogami, iż zacząwszy od Rzymu, do najodleglejszych granic państwa we trzech częściach świata, był przechod wygodny, łatwy i wspaniały.
Dziwią jeszcze trwające dotąd tych dróg ostatki, i są najtrwalszemi dowodami, równie wielkości i wspaniałości, jak i dobrego rządu.
Jakim sposobem te drogi urządzone były, iż się oparły żarłoczności czasu, który wszystko pożera i trawi, oznaczają to przerwy w nich przez zaniedbanie następców uczynione : zalazłe w niektórych miejscach ziemią, zasypane gruzem ścieki, umyślnie dla ujścia wody podczas gwałtownych powodzi zostawione, dają poznać, jak te drogi stale sporządzone były. Gdzie miała być droga, kopano wprzód ziemię, i w niektórych miejscach zasady ich na łokci kilka, i kilkanaście według mocy gruntu, wgłąb dawano; pospolicie pierwszą warstą był piasek mięszany z wapnem, na niej kładziono kamienie, i zbijano je jak najtężej, iżby się żadna wilgoć nie zakradła, a przynajmniej mało co jej było : dla tej przyczyny przedziały piaskiem mokrym i wapnem osadzane były : następowała warsta krzemieni i drobnych kamyków, ułomki cegieł i gruzy, wszystko to razem utłuczone, jak najdrobniej zmieszane z gliną, czyniło gęstą massę nakształt używanego do omłotu klepiska, szła jeszcze nad tem wszystkim warsta tłustej ziemi zaprawna wapnem, na niej piasek krzemienisty z gliną i wapnem zbity, utrzymywał zwierzchni bruk okryty piaskiem, po którym przechodziły powozy.
Wojska, których osobliwie mnogie utrzymywanie, wielkim jest państwu, zwłaszcza w pokoju ciężarem, w tej porze stawały się użytecznemi, gdyż były użyte do sporządzenia dróg publicznych. Nie wstydził się obrońca ojczyzny zmienić broń na motykę, gdyż go fałszywy punkt honoru nie zaślepił, a prawa miłość ojczyzny szlachciła robotę. Legiom niezwyciężonym Rzymu winniśmy trwałe ich drogi : a gdy o ich zwycięztwach czcza i tylko wieść została w xięgach, to co w pokoju zdziałali dla dobra kraju, najodleglejszej potomności podaje ich i ku wielbieniu. Silimy się przesadzać dawnych; w złem zyskaliśmy pierwszeństwo, czemużby ich w dobrem nie naśladować?



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.