Obraz literatury powszechnej/Wieki średnie/Poezya francuska/Teobald król nawarski

<<< Dane tekstu >>>
Autor Tybald IV
Tytuł Teobald król nawarski
Pochodzenie Obraz literatury powszechnej
Redaktor Piotr Chmielowski,
Edward Grabowski
Wydawca Teodor Paprocki i S-ka
Data wyd. 1895
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Bronisław Teodor Grabowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

V. Teobald (Thibaut) król nawarski.

Moje strapienie i wielka tęsknota
Stąd idą, gdzie me myślenie zostało.
Wielka obawa moją duszą miota,
By w tych, co śliczne widzieli jej ciało,
Miłością ku niej serce nie zawrzało.
Bóg ich nie kocha, mam to zapewnienie,
Dziwnaż, że takie przenoszę cierpienie!
Wszyscy zdumieni z westchnieniem pytają,
Gdzie Bóg odnalazł taki dziw urody?
Gdy ją pomieścił między ludzką zgrają,
Dał nam swej łaski niemałe dowody.
Blask nagły olśnił wsze ziemi narody,
Iż, jako wielkie jej wszystkie zalety,
Nikt wypowiedzieć nie zdoła, niestety!
Szczęście wytwarza szalone nadzieje,
Kochanek niemi cieszy się i poi;
Nadzieja znowu bóle w duszę leje.
Że ich uniknę, w zawziętości mojéj
Myślałem. Zda się, śmierć już przy mnie stoi.
Jednak złem nie jest pędzić życie w szale,
W zbytnim rozumie niema szczęścia wcale.
Znalazłby rozkosz w tej słodkiej niewoli,
Ktoby przywołał na myśl jej wspomnienie,
Bo ona wszystkim pomocą w złej doli,

Tym, którym niesie miłe pocieszenie.
Boże! jak ciężkie jest z nią rozłączenie!
Miłości! niechaj ona wie choć trocha,
Że nie zna szczęścia serce, co nie kocha.
Wspomnij, o pani, to słodkie przyjęcie,
Cel moich wielkich pragnień w dzień uroczy;
A jednak wtedy milczałem zawzięcie,
Nie patrząc na cię, opuściłem oczy,
Czułem, że jakaś siła usta tłoczy,
Nie mogłem wyrzec, co mam w sercu na dnie,
Aż żal mi tego.... stchórzyłem szkaradnie!
O pani! gdyby los dozwolił jeszcze
Pomówić z tobą, jakiejże wymowy
Złożyłbym dowód gorącemi słowy!
Wy do Raula, moje pieśni wieszcze,
Lećcie, niech wiernie cnej miłości służy
I jak ptak w gaju śpiewa nam najdłużéj.

(Bronisław Grabowski).


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Tybald IV i tłumacza: Bronisław Teodor Grabowski.