[568]
ODA II.
Zwycięstwo wieńczy Zygmunta.
Ad arma, ad arma, milites, ad arma, Pavidis seges horreat aerea campis.
|
Do broni, do broni, rycerstwo, do broni!
Las ostrzów stalowych jeży się na błoni,
Połyska żelazo, nim z wrogiem się zetrze,
I kity hełmowe igrają na wietrze.
Strach obcym zastępom — a trąba miedziana
Rozdziera powietrze i hasło swe szerzy,
I dobra otucha, i siła nieznana
Kołata do serca bojowych szermierzy.
Rycerstwo do szyku! z daleka już baczę,
Jak wielki bojowy proporzec rozpięty!
I Osman odważne zastępy kozacze
Trackiemi zdradami chce skruszyć na szczęty.
Pobożna waleczność niech błyśnie wam z czoła,
Niech dusze waleczne do cudu powoła,
Niech pomstą ojczystą umocni się ramię
I hufce niezbożnych przełamie!
Do broni, do broni, rycerstwo, do broni!
Już trąba zgrzytnęła i sygnał wam dzwoni,
Zadrgało powietrze w Marsowym okrzyku,
Rycerze sarmaccy, stawajcie do szyku!
Ciemnieje, ciemnieje, i noc już zapada,
A w nocy dla zdrajców ratunek ostatni,
W obozie tureckim lękliwość i zdrada,
Gotują wam pasmo podstępów i matni;
Zdradnemi sidłami zasnuli was wszędzie,
A słońce poranne ich świadkiem nie będzie.
Lecz walkę, gdy przyjdą siepacze ohydni,
I gwiazda północna rozwidni.
Do broni, do broni, rycerstwo, do broni!
Już trąba zgrzytnęła i sygnał wam dzwoni,
Zadrgało powietrze w marsowym okrzyku,
[569]
Rycerze sarmaccy, stawajcie do szyku!
Lecz oto już pierzcha zdradziecka czereda,
Z rozpaczy, ze złości żre piasek mogiły,
Że dawna fortuna zwycięstwa im nie da,
Że dawne tryumfy ich broń opuściły.
Władysław się zgonu i klęski nie lęka,
Na dziczy rycerska zaprawia się ręka,
Na polskich proporcach z jasnością na głowie
Noszą się mściciele, orłowie.
W rozsypkę, w rozsypkę puszczajcie się drogą,
I konia do lotu spinajcie ostrogą,
Zmykajcie, Turkowie, od pomsty i kary!
W rozsypkę, Araby, w rozsypkę, Tatary!
Gwałtowny jak piorun, rycerski Sarmata
Potrząsa oszczepem i tarczą szeleszcze;
A krew niecierpliwa w piersi mu kołata,
Że chwila bojowa nie zbliża się jeszcze.
Jak rumak na trackiej dolinie obfitej,
Harcu je i ziemię rozbija kopyty,
Tak jazda sarmacka w bojowym zakresie
Do harców pośpiesza i rwie się.
W rozsypkę, w rozsypkę puszczajcie się drogą,
I konia do lotu spinajcie ostrogą,
Zmykajcie, Turkowie, od pomsty i kary!
W rozsypkę, Araby, w rozsypkę, Tatary!
Niewiele, niewiele otuchy wam doda,
Że garstka Sarmatów, a orszak wasz mnogi:
O sarny pierzchliwe! tłoczcie się jak trzoda,
Odważcie się hurmem lwa porwać na rogi!
Źle wróży wasz sztandar, choć hardo tak pływa,
Broń wasza lękliwa, odwaga kłamliwa;
Nie krew bohaterska, lecz jeno wam znana
Zawziętość szalona, pijana.
W rozsypkę, w rozsypkę puszczajcie się drogą,
I konia do lotu spinajcie ostrogą,
[570]
Zmykajcie, Turkowie, od pomsty i kary!
W rozsypkę, Araby, w rozsypkę, Tatary!
Lecz późno, już późno, o biada wam, biada!
I ciemna pieczara nie służy wam gwoli,
Noc pierzchać poczyna, i nic się nie nada
Zdradnemi wykręty próbować swej doli.
Od jasnych promieni jutrzenki iskrzatej
Kir czarnej północy już drze się na szmaty;
Nie zbawi was księżyc, nie świecić mu we dnie:
Patrzajcie! płowieje i blednie.
W rozsypkę, w rozsypkę puszczajcie się drogą,
I konia, do lotu spinajcie ostrogą,
Zmykajcie, Turkowie, od pomsty i kary!
W rozsypkę, Araby, w rozsypkę, Tatary!
Hej dwakroć, i trzykroć, do chóru! do pieni!
Cne dzieci sarmackie, do boju zrodzeni,
Zwycięstwo pod stopy uściela się wasze,
I skronie emackim wawrzynem przepasze.
Hej dwakroć, i trzykroć do chóru! do pieni!
Pobite Tatary, Turkowie zgromieni!
Złamaliście jarzmo, co na nas już kładli
Mordercze Araby, Maurowie zajadli!
Złamaliście Księżyc, ów znak Muzułmana,
I rogi na głowie Osmana.
Hej dwakroć, i trzykroć, do chóru! do pieni!
Po całej Greczyzny szerokiej przestrzeni,
Gdzie dawna Rodopa, Izmara, Kolchida,
Gdzie Wisła sarmacka, litewska Wilia,
Z imienia Zygmunta niech okrzyk się wyda
I niech się u ludów najdalszych odbija!
Hej dwakroć, i trzykroć, do chóru! do pieni!
Zwycięzca Władysław! Wołajmy zdumieni:
Niech sława ojcowska i syna zaszczyci!
Wołajmy radośni, wołajmy, Lechici!
Hej, trzykroć do chóru! do pieni!
..................
|