[116]XX.
Ofiara i poświęcenie.
Śmiała się Józia nad Felcią biédną:
„Ja mam dwa jabłka, a ty masz jedno!
Ja mogę oddać drugie jabłuszko
Małéj dziewczynce, co z tą staruszką
Mieszka pod strychem — ty choć chcesz szczérze,
Nic dać nie możesz głodnéj w ofierze,
Chybaby chciała jabłuszko owe
W dwie porznąć części i dać połowę...
Lecz kto ma dzielić ten nożem kraje,
A Mama w rękę noża nie daje.”
„Choć nie da noża, ale pozwoli,
Bym postąpiła z jabłkiem do woli,
Więc oddam całe moje jabłuszko
Małéj dziewczynce, co z tą staruszką
MięszkaMieszka pod strychem.” „A co zostanie,
Po tym podarku na twe śniadanie?”
[117]
„O, nie zostanie dla mnie nic zgoła,
Ale ja będę bardzo wesoła:
Miło się z biédnym dzielić w złéj chwili,
Lecz dać mu wszystko, stokroć jest miléj.”
Jaki sens, pytam drogie dziateczki,
Z opowiedzianéj płynie bajeczki?
Oto, by wskazać w żywym przykładzie,
Jaką się zwykle różnicę kładzie
Przed dobrych czynów waszych spełnieniem,
Między ofiarą, a poświęceniem.