[169]Skan zawiera grafikę.
OSTATNI KSIĄŻĘ.
W śnieżnych osłonkach
Złotej kołyski
Chłopczyna leży...
A sny lekuchne
Muskają jego
Czółko — kwiat świeży.
Nikt mu nie śpiewa:
Matka na balu,
Ojciec gra w karty.
Niczyje serce
Przy nim, bijące,
Nie trzyma warty.
W powietrzu słychać
Mar niewidzialnych
Krążące puchy,
Szepty, westchnienia...
To nad kolebką
Latają duchy.
[170]
...Z chłodnej pieszczoty
W modnej alkowie
Na świat zrodzony,
Jaki też, w górze,
Synu książęcy,
Los ci sądzony? —
Wrzątku, purpury
Niema w krwi twojej.
— Krew twoja blada...
Ostatni szczepie
Pysznego drzewa,
Co w próchno pada!
Czekają ciebie
Uczty, zabawy,
Szumiącej czary
Chwilowy płomień,
Co w żyłach nieci
Ulotne żary...
Orgii szum, wrzawa,
Chłodne pieszczoty
Spodlonej dłoni, —
Długie niesmaku
Chwile, wyścigi
Szalonych koni...
Nerwów i duszy
Subtelne szały,
Ironii miazmy...
Usta hetery,
Widma miłości,
I zmysłów spazmy.
[171]
Nie tobie ducha
Walki ogniste,
I myśli boje!
Wrzące natchnienia,
Wizye, nadzieje,
Sny dusz — nie twoje!
Nie twoja praca
Tworzącej ręki,
Trudu bratniego —
Słaby, samotny,
Na nic — zrodzony,
Żyw — dla niczego!
Ty dech ostatni
Pustej twej piersi
Oddasz, sterany,
W objęciach zimnych
I zapłaconych
Twej kurtyzany!
Skan zawiera grafikę.