Północ już była, gdy się zjawiła (1943)

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Północ już była, gdy się zjawiła
Pochodzenie Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek
Wydawca Józef Cebulski
Wydawnictwo Książek do Nabożeństwa i Skład Dewocjonalij
Data wyd. 1943
Druk Drukarnia „Ars-Sacra“
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
59.

Północ już była, gdy się zjawiła nad bliską doliną jasna łuna; którą zoczywszy i zobaczywszy krzyknął mocno Wojtek na Szymona: Szymonie kochany, znak to nie widziany, że całe niebo czerwone! Na braci zawołaj niechaj wstawają. Kuba i Mikołaj niech wypędzają, barany i capy, owce, kozły, skapy zamknione.
Na te wołania z smacznego spania, porwał się Stach z Grześkiem i spadł z broga; Maciek truchleje, od strachu mdleje, woła: uciekajcie, ach dla Boga! Grześko żebro złamał, Stach na nogę chromał, bo ją w kolanie wywichnął. Oj, oj, oj, dla Boga! Pawełek woła uciekajcie prędko, gore stodoła pogorzały szopy i pszenice snopy, jam zginął.
Leżąc w stodole, patrząc na pole, ujrzał Bartosz stary anioły, które wdzięcznymi głosami swymi, okrzyknęli ziemskie padoły: Na niebie niech chwała, Bogu będzie trwała, a ludziom pokój na ziemi! Pasterze wstawajcie, witajcie Pana, pokłon Mu oddajcie wziąwszy barana, skoczno Mu zagrajcie, głosy zaśpiewajcie, wdzięcznymi.
Więc ich tamuje i perswaduje, Bartosz jako stary w te słowa: Czego krzyczycie, gwałty czynicie, nie gore, lecz to jest rzecz nowa: Bóg się na świat rodzi, witać Go się godzi, pójdźmyż do Niego z darami. Weź Kuba indyka, ty Wojtek cielę, a ją Mu łóżeczko z puchu uścielę, Grześko zagra w dudki, by skakał Malutki wraz z nami.
Bieżąc więc w skoki, nabrawszy w troki jabłek, obwarzanków i gruszek, miodu przaśnego, masła młodego, mleka i śmietany dzbanuszek, kurcząt młodych czworo, kur starych sześcioro, przytem jaj świeżych dwie kopy, dwie kozy dla mleka i jagniąteczko, indyka, kapłona i cieląteczko, idąc wygrywają, szczęśliwie stawają u szopy.
Stojąc pod ścianą, powyjmowano, co z sobą przynieśli dla Pana. Dał Wojtek cielę, Stach jaj kobielę, Mikołaj i Szymon barana, Grześko obwarzanki, Kuba dzban śmietanki, przytem jaj świeżych dwie kopy. Klęknąwszy z darami serca oddali, stanąwszy parami na dudkach grali, potem się skłonili, do domu wrócili wesoło.


Zobacz też

edytuj


 
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).