Panna Maliczewska (Zapolska, 1912)/Akt III/Scena IV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Panna Maliczewska |
Podtytuł | Sztuka w 3 aktach |
Wydawca | Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Akt III Cały tekst |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
SCENA IV.
DAUM — CIŻ SAMI.
DAUM (za drzwiami wściekły).
Panno Maliczewska! panno Maliczewska!.. proszę odpiąć łańcuch. STEFKA (zdenerwowana).
Zaraz! co za wrzaski! (odkłada łańcuch).
Proszę!... Cóż pana dobrodzieja przyniosło? DAUM.
Co? zaraz po... (spostrzega Boguckiego).
A!... to ty? Cóż tu robisz? BOGUCKI.
Przychodzę z wizytą. DAUM (zły).
Tak? trochę wcześnie. BOGUCKI.
A skoro i ty... DAUM.
Ja przychodzę bo mam trochę wolnego czasu w sądzie i... (do Stefki).
Pani nie ubrana? STEFKA.
Jestem w negliżu. E! niech nie nudzi. Tylko się pokaże, to już zaczyna... DAUM (na boa).
Cóż to za pierzyna? STEFKA (wyrywa mu).
To moje boa. DAUM.
Obrzydliwe, kokotki takie noszą. STEFKA (zirytowana).
Bardzo dla mnie stosowne. DAUM (surowo).
Mam panią za coś wyższego. Należało by o tem pamiętać. STEFKA (coraz więcej podrażniona).
Kto się wywyższa będzie poniżon. DAUM (do Boguckiego).
Przepraszam cię mój drogi za tego rodzaju rozmowę.STEFKA (bardzo podniecona).
Nie należy gorszyć maluczkich. DAUM (patrzy na nią zły — i mówi ostro).
Gdzie jest moja inhalacya? — STEFKA (opuszcza głowę, zgnębiona i mówi po chwili cicho).
Zaraz! (wychodzi do kuchni).
|
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Gabriela Zapolska.