Panna Maliczewska (Zapolska, 1912)/Akt III/Scena XI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Panna Maliczewska |
Podtytuł | Sztuka w 3 aktach |
Wydawca | Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Akt III Cały tekst |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
SCENA XI.
DAUM, STEFKA, BOGUCKI.
STEFKA.
Masz! jest! DAUM (za drzwiami).
Proszę łańcuch odłożyć. STEFKA (wyniośle).
Cóż tam? czego? pali się?... (idzie drzwi otwierać).
DAUM (wchodzi, spostrzega Boguckiego).
Pewny byłem. BOGUCKI (ironicznie).
Slicznie, żeś się nie zawiódł — Idę — panno Stefciu... do widzenia... DAUM (zły).
Czy ja wypłaszam? — BOGUCKI (ubiera się).
Cóż znowu? idę do sądu. — DAUM (z intencyą).
Spotkałem właśnie twoją przyszłą narzeczoną. BOGUCKI (śmiejąc się).
Tak jest — właśnie miała iść na wystawę, razem — z twoją żoną... (do Stefki)
Panno Stefciu!... czekam na decyzyę. STEFKA (śmiejąc się).
Kto wie — może Pan nie będzie długo czekał. DAUM.
Co to znaczy? STEFKA (sucho).
To nasza rzecz! (odprowadza Boguckiego do drzwi, on wychodzi uśmiechając się do niej znacząco).
|
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Gabriela Zapolska.