<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 32.

Przedsięwziąwszy pogodzić zasady Platona z Pismami Ojców Kościoła, prosi jakiegoś przyjaciela, żeby mu użyczył dzieł Ś-go Augustyna.

Jeżeli miłość albo śmierć nie przetnie
Wątka w tej którą snuję dziś osnowie,
To sobie mimo trudów moc, stanowię
Dwoje prawd w jedną módz połączyć pletnię.
I tyle pracę moją uszlachetnię
Pół w starożytnem, pół w dzisiejszem słowie,
Że w Rzymie samym (choć drżę, gdy to mówię),
Wraz ją usłyszysz rozgłoszoną świetnie.

Lecz, iżby dzieło spełnić co najprędzej,
Błogosławionej brak mi nieco przędzy,
Którą kunsztownie Święty mędrzec mota.
Więc, przyjacielu! czemuż mojej chętce
Twa dłoń zazdrosna? Otwórz ją — a wprędce
Ujrzysz jak wdzięczna wyjdzie ztąd robota. —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.