<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 9.

Temuż przyjacielowi posyłając trufle.

Gdy gwiazda, której znaczyć czas zlecono,
Powróci z Bykiem mieszkać znów w gościnie[1],
Z płomiennych źwierza rogów siła płynie,
Która świat stroi w barwę odnowioną.
Wtedy, nietylko te co w światłach toną
Wzgórza, kwiatami mai on jedynie —
Lecz i w podziemnej, próżnej dnia krainie,
Brzemiennym sobą czyni ziemskie łono,
Zkąd się ten owoc, zkąd i reszta wzięła. —
Tak we mnie, Laura — słońce w niewiast rzędzie —
Promienistemi swojemi oczyma,

Tworzy miłosne myśli, słowa, dzieła.
Lecz jakbądź rządzić je lub zwracać będzie,
Przecięż już dla mnie wiosny więcej niema!







  1. Rozumieć, tu należy wejście słońca w konstellacyę Byka, co jak wiadomo wiosny jest początkiem.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.