Pismo Święte (Niemojowski, 1881)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Niemojowski
Tytuł Pismo Święte
Pochodzenie Trójlistek
Wydawca Józef Unger
Data wyd. 1881
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LV.
Pismo Święte.

„O, Mamo droga, kochana, luba,
Powiedz nam dzieciom z swéj łaski,
Co to za książka tak duża, gruba,
I czy są w książce obrazki?”
„To jest Dorego biblia, dziateczki,
W niéj zakon Boży się mieści:
Siądźcie przy stole koło Mateczki,
Z rycin dojdziemy do treści.

Patrzcie, tu Bóg nasz utworzył światy,
I morza, lądy i góry,
I dla człowieka Eden bogaty,
W rozkosze cudnéj natury;
Lecz człowiek nie chciał posłuchać Boga.
Teraz wśród znojów się trudzi:
Z nieposłuszeństwa, dziatwo ma droga,
Ta kara spadła na ludzi.”

„A to co znaczy, kochana Mamo:
Woda i woda się pieni...?”
„Ludzie zgrzeszyli znowu tak samo,
Więc wszyscy giną w bezdeni,

I tylko jeden Noe z rodziną
Wyszedł z odmętu fal żywy;
Bóg go ocala, gdy inni giną,
Dla czego? bo był cnotliwy.”

„A ta dziecina, czemu tak sama
Leży tu w trawie nad rzeką;
Gdzież jéj rodzina, gdzie Tata, Mama,
Któż ją osłoni opieką?”

„To Mojżesz mały, zbawiony cudem:
On z czasem naród ocali,
I prawodawcą będzie nad ludem,
I przyszłość braci utrwali.
A oto Samson słynny z swéj mocy,
Salomon co zyskał chwałę;
Tu wielcy władcy, tu znów prorocy,
Tu mury świątyń wspaniałe.
Daléj już wszystko inne na świecie,
Zniknęła chmurka ostatnia:
Do Ojca ufne garnie się dziécię,
A w sercach miłość tkwi bratnia;
Bo Ten co szczytem wielkiéj ofiary,
Przyszedł świat zbawić krwią własną,
W nowym zakonie wypełnił stary,
Grzéch w cnotę zamienił jasną.
Kocha maluczkich ów Bóg dobroci,
W szlak je prowadzi niebieski,
Chmureczki jasnym promieniem złoci,
Uśmiechy zmienia na łezki;


Dla was, o lube, przyroda cała,
Brzmi w akkord czysty i święty:
Wam niewinności sukienka biała,
Wam wszystkie życia ponęty.
Ale już słońce znikło za lasem,
Trzeba się rozstać z książeczką:
Zmówić paciorek — Matka tymczasem
Pościele dzieciom łóżeczko.
Ciemno — śpią światy, milczy noc głucha,
Spocznij więc dziatwo ma droga:
Ja jeszcze za was w cichości ducha,
Wzniosę modlitwę do Boga!”



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Niemojowski.