<<< Dane tekstu >>>
Autor Philippe Desportes
Tytuł Pożegnanie Polski
Pochodzenie Polska w pieśniach cudzoziemskich
Data wyd. 1915
Druk Jan Cotty
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Julian Ejsmond
Tytuł orygin. Adieu à la Pologne
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
„POŻEGNANIE POLSKI“.

Żegnaj Polsko! żegnaj ziemio
wiecznych mrozów, wiecznej zimy.
Do twych lodowatych płaszczyzn
za nic w świecie nie wrócimy.

Nienawidzę twoich równin,
w których nigdy śnieg nie taje.
Wstrętnym mi jest i twój naród
i powietrze i zwyczaje.

Polskie domy, polskie izby!
złoty wiek przypominacie,
bowiem ludzie z bydlętami
gnieżdżą się we wspólnej chacie.


Lachy harde, lekkomyślne,
barbarzyńskie! — próżno chcecie
Marsa wojowniczą sławę
na szerokim zyskać świecie.

Drzemać zwykliście za stołem
półprzytomni, podchmieleni,
wykąpani w win czerwieni
pijanice zatraceni!

Żeście dotąd nie podbici
przez sąsiadów, moi drodzy,
to nie przeto, żeście mężni,
ale przeto — że ubodzy.

Gdyby Polska miała klimat
bardziej ciepły, bardziej miły,
gdyby w niej bogate skarby
i wystałe wina były, —

Miasta, rzeki, moc towarów
słynnych z ceny i dobroci,
wówczas djabli by was wzięli
bardzo prędko, moi złoci...

Wolą zdobyć Cypr Turczyny,
oraz kandyjskie krainy,

niż Polski śnieżne pustkowia
i lodowate równiny.

Niemiec rwący się do boju
dobrze zna ubóstwo wasze,
więc podbija kraj flamandzki,
miast podbijać państwo lasze.

Przy Henryku Wielkim żyłem
w niegościnnej polskiej ziemi
mrąc z tęsknoty za mej Francyi
niebiosami słonecznemi.

Boże spraw, by Henryk Wielki
siadł na tron bardziej bogaty...
Bym już nigdy nie powrócił
w kraj Sarmatów lodowaty.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Philippe Desportes i tłumacza: Julian Ejsmond.