Poezye Michała-Anioła Buonarrotego/XXXVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poezye Michała-Anioła Buonarrotego |
Podtytuł | Sonety |
Wydawca | Redakcya „Niewiasty“ |
Data wyd. | 1861 |
Druk | K. Prochaska |
Miejsce wyd. | Kraków – Cieszyn |
Tłumacz | Lucjan Siemieński |
Tytuł orygin. | Rime |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
|
|
|
- ↑ XXXVI. Vasari przytacza ten sonet przysłany sobie przez M. A. wraz z własnoręcznym jego listem, w którym znękany starzec odpowiada mu na uprzejme zaprosiny, aby jechał do Florencyi, gdzie go czeka uwielbienie i miłość spółziomków — w tych słowach:
„Dałby Pan Bóg, drogi przyjacielu, aby śmierć pofolgowała mi jeszcze z lat kilka! Zapewne powiesz że mi się w głowie przewróciło, gdy na starość bawię się składaniem sonetów; wszakże umyślnie aby potwierdzić zarzut jaki mi tu robią, że już zdziecinniałem, zaczynam się bawić jak dziecko. List twój poczytuję za dowód przyjaźni z twéj strony. Tak samo jak sobie życzysz, i ja pragnę aby kości moje spoczywały w grobach rodziców; wszakże jeżelibym teraz wyjechał z Rzymu, wyrządziłbym niesłychaną krzywdę budowie Śgo Piotra; hańbą okryty, czułbym się winnym we własném sumieniu. Gdy jednak dojdę do tego, abym téj budowie nadał kształt niedający się już zmienić — przyrzekam ci nieopierać się dłużéj twoim naleganiom; zwłaszcza, że może grzeszę nadużywając tak długocierpliwości niektórych intrygantów czyhających na mój odjazd. —“
Sonet ten najwłaściwiéj zamyka szereg uczuć platonicznie miłosnych, rozpaczliwych, pobożnych i skruszonych, które przelatywały przez umysł i serce jenialnego starca, niemającego na schyłku dni, jak sam napisał do Vasarego „ani jednéj myśli, któraby nieprzypominała mu śmierci.“