Poezye w nowym układzie. Tom V, Z mojej księgi/Nad mogiłą Kraszewskiego

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł Nad mogiłą Kraszewskiego
Pochodzenie Poezye w nowym układzie. Tom V, Z mojej księgi
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1903
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
NAD MOGIŁĄ KRASZEWSKIEGO.


»Jeźli wy bez serc, — to moje serce
Za was czuć będzie«.
Słowacki.

............
Kto cię z nas nie znał? Kto cię nie miłował?
Kto duchem twoim, jako chlebem nie żył?
Kto z wątka twego przędzy swej nie snował?
Nie płakał z tobą, i z tobą nie wierzył?...

Ty, jak pelikan upadłszy na gniazdo,
Głodne i słabe karmiłeś pisklęta,
A pierś twa była miłośnie rozcięta,
I krwi świecąca rubinem — jak gwiazdą.

A zaś pojrzawszy na rzesze te ludu,
Co szły za tobą łaknące, ażeby

Słowo twe słyszeć, zdobyłeś moc cudu —
I rozmnożyłeś duchowe swe chleby.

I nikt nie odszedł głodny, kto tę białą
Hostyę twych myśli wziął z rąk twych na dobie;
Jeszcze się złomków na przyszłość zostało,
Dla tych, co rzesze powiodą po tobie.

O miłujące serce! O ty bratnie!
Krzywdzonym słodkie, krzywdzicielom twarde,
Ty miałeś różne bronie: łzy i wzgardę,
Lecz przebaczenie wszem — było ostatnie.

Ty jak czarodziej budziłeś po drodze
Wieniec mar wdzięcznych, co groby oplata,
Sadzałeś na koń pachołki i wodze,
A chłopa brałeś w ramiona — jak brata.

Tyś nas nie rzucił w sieć pustych mamideł,
Ale żyć uczył i cierpieć na ziemi...
I byłeś wzlotem dla wielu tu skrzydeł,
Ty — najsilniejszy pomiędzy silnemi!

Stroskane oczy i niepocieszone
Będą się teraz obracać w błękity,
Gdy wyjdą pługi na łany zroszone,
I nie obaczą — gdzie lemiesz twój wbity...


A tak zostanie to między żywemi
Miejsce — po tobie umarłym — nie wzięte...
I pokoleniom, co przejdą po ziemi,
Jak praojcowe — tak drogie, a święte.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.