[73]POLEGŁYM W BOJU
...Pamięci Waszej moje słowo liche
Nie zjaśni. Poszła już w miliony.
Dziś Wasze mogiły ciche
Staną się kiedyś w Polsce głośne jako dzwony,
Będą krzyczane w serca jako hasła,
Ich krwawą ziemią będzie się nienawiść pasła,
Aż pomsta buchnie sroga!
Cóż wobec mogił słowa znaczą?
Lecz gdy nad Waszym zgonem
Kruki wciąż jeszcze kraczą,
Cała czerń hawrania, wroga,
Żałobną wije się chmarą —
Przynoszę Wam pokłon od siebie.
Cześć Wam i sława!
Iżeście życiem szli za swoją wiarą,
Iżeście wierzyli szczerze,
Iżeście całych dali się w ofierze
Za wiarę swą, której imię Sprawa.
A iż na Waszym niebie
(Smętni — i Wy marzycie)
[74]
Były dwie gwiazdy jasne, co Was wiodły:
Wolność i Życie.
Przez trud, przez mękę szliście wraz
Ku owym niedalekim wrotom —
Niechajby i najcięższy wskaz,
Każdy w lot stawał: „Oto-m!“
Każdy osobno stawion — wódz,
A żołnierz, gdy w szeregu —
Iżby przeszkodę groźną zmóc,
Najbliższy pluton z brzegu!
Hej, towarzysze. Dziwny słuch
O was tu dzisiaj chodzi —
W szczęściu ukąpał się Wasz duch,
Poginęliście młodzi.
Czy można rozróść szerzej?
Żywot swój zamknąć dzielniej?
Za życia — bohaterzy,
Po zgonie — nieśmiertelni.