Przezwiska ludowe w powiatach Tarnobrzeskim, Niskim i Brzeskim w Galicji/126

<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Mátyás
Tytuł Przezwiska ludowe w powiatach Tarnobrzeskim, Niskim i Brzeskim w Galicji
Pochodzenie Wisła, T. 7, z. 2; T. 10, z. 4; T. 11, z. 1; T. 11, z. 4
Redaktor Michał Arct
Wydawca Michał Arct
Data wyd. 1895-1897
Druk Józef Jeżyński
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


126. Sabat Jasiek, lat 11, syn gospodarza gruntowego w Miechocinie. U. sz. T.
α) Zabity Turek, bo patrzy bałoniasto[1], tak pod góre, a tak podobno Turki patrzą; látego nazywają go „zabity Turek.”
β) Pochmurny djábeł, bo tak pochmurnie, jakby z pod chmury, patrzy.
γ) Kloryk, bo powiedziáł, ze sie bedzie uucył na kloryka.
δ) Garbác, bo mu wyrasta taki mały garb na plecach, taká koś.
ε) Tytoniárz, bo kupuje tytoń i páli cygary.
ζ) Wyśniáłek, bo taki je siwy na gembie, taki blady, siny, jak gołomb dziki, co má takie sine pióra, albo capla.
η) Dziundziárz, bo taki je do nicego, nic nie wié.
θ) Mazypa, bo sie lubi gapić; jak sie na co patrzy, to tak wlepi ślypie i długo trzymá, patrzy, tajak sroka w koś.
ι) Zwiendły, bo taki je na gembie, jak zwiendły kwiátek.
κ) Polara, bo, jak był mały, to jak ráz widziáł u uojca pilarus (tz. pulares), to wołał:
Tato! dejcie my polara!
λ) Zurowniak, bo taki je niecysty, jak u nich gárcek ze zuru.
μ) Podcinoga, bo uón tak látá codzień w zimie za furamy i uuwisá sie, tak prentko látá, jakby mu chto podcináł nogi.
ν) Dzieci tak słozyły na niego:
— „Sabat — dostáł bat, — poleciáł do taty: Tato! macie takie baty?“ — bo uón lubi látać za bydłem i śmigać batem. uÓn z pastuchów nájlepi uumié szczylać batem, tajak fornál.




  1. Bałami nazywają w Miechocinie oczy u człowieka, słupiasto w górę zwrócone.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Mátyás.