<<< Dane tekstu >>>
Autor Alfred de Musset
Tytuł Rolla
Podtytuł (Ustęp)
Pochodzenie Wiersze ulotne
Wydawca W. L. Anczyc i S-ka
Data wyd. 1887
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz M. z Pleszowic
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Rolla.
(Ustęp).

Gdy w piękny dzień jesienny wschodzi słońce złote,
Śniegi pod jego stopą rozogniać się zdają;
Pierwsze jego wejrzenie i pierwszą pieszczotę
Srebrne nocy ramiona, rumieńcem witają.
Tak się czystej dziewicy płoni śnieżne łono,
Gdy serce jej wieczorem przyśpiesza swe razy,
Tak pragnienie co łechce jej umysł bez skazy,
Wstydliwość jej okrywa purpury zasłoną.
Królu świata, o słońce! Kochanką zwiesz ziemię,
Nad snem jej brat twój czuwa, gdy przy tobie drzemie;
Jeśliś chciał tak gorąco wiecznie zostać młody,
To tylko by w Nią wlewać wdzięk wiecznej urody!
Czemu też — jaskółeczki — ziemia mi obrzydła?
Powiedzcie mi, powiedzcie, czemu żegnam życie?

O straszne samobójstwo! O gdybym miał skrzydła,
Jakżebym ja też bujał po jasnym błękicie!
Powiedzcie mi, niebiosa, czem jest ranna zorza?
Czem jednego dnia przebieg dla starego świata?
Powiedzcie mi, murawy, powiedzcie mi morza,
Gdy zabłyśnie jutrzenki płomienista szata,
Jeśli nic nie czujecie, jakaż moc jest wasza,
Która gnąc nam kolana, umysł nasz przestrasza?
— Ziemio! kto los twój złączył z losem twego słońca?
Nad czem płacze twa rosa? Co twe ptaszki głoszą?
Czemu miłość wciąż śpiewasz z tak wielką rozkoszą?
O, czego chcesz odemnie, com już bliski końca?






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Szembekowa.