[192]Skan zawiera grafikę.
SEN.
Wiecznież ja będę gonić cię daremnie,
O, czarodziejski śnie mojego życia?
— Zabrałeś wszystko, coś mógł zabrać ze mnie,
Aż do tchu mego, aż do serca bicia!
Szały krwi młodej i wrzące pragnienia,
Bezsennych godzin modlitwy i boje,
I zmierzchy omdleń, i świty natchnienia,
I dnie zabrałeś mi, i noce moje!
W com uwierzyła jak w ducha ostoję,
W przepaść rozpaczy — co pchało me kroki,
Wzloty mej myśli i upadki moje,
I moje światła — wziąłeś mi, i mroki...
Chcesz, żebym w ciebie trwała zapatrzona,
Lecz sam odwracasz oczy pełne sideł...
Chcesz, bym ku tobie wznosiła ramiona,
Lecz sam nie zwijasz nigdy jasnych skrzydeł.
[193]
Tak przyciągając mnie, pierzchasz przede mną...
I może, kiedy — o, śnie mój marzony! —
Z zwycięskim krzykiem: — Jesteś moim! Ze mną! —
W uścisk cię wreszcie pochwycę szalony.
Ostygnie żądza, chłód wiarę oniemi,
Zagasną wizye, czar pryśnie twój błogi,
A ty, jak cacko złamane, na ziemi
Upadniesz pod moje nogi!
Skan zawiera grafikę.