Setnik rymów duchownych/LXV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Setnik rymów duchownych |
Pochodzenie | Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590 |
Redaktor | Józef Korzeniowski |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Setnik rymów duchownych Cały zbiór |
Indeks stron |
Królu wszelkich narodów,
Czemu ludzi tak wiele,
Co mi smutnych przechodów
Życząc, mają wesele,
Niechętnych wojska rostą niezliczone?
Więc między nimi siła,
Co chcą, by dusza moja
Na twej pieczy nie była,
Dobroć o nię nie dbała;
Stąd mych upadków nadzieja w nich wstała.
Lecz się ja cieszę tobą,
Boś ty moją obroną,
Przez cię ujźrę wznieconą
Mą cześć, acz teraz zgasła,
Duszę wesołą, co w ciężki żal zaszła.
Kiedy rostą me trwogi,
I znam, że duch ubogi
Z gniazd twych ziemskich niskości
W niebo wchodzi. Stąd biorę
Pewną nadzieję, że mi dasz podporę.
Z bojaźni otrząśnione,
Łożu zwierzam koniecznie,
Które snem ucieszone
Biorą z siłą moc taką,
By też lud niezliczony
Powstał na moje szkody
Nie byłbym zatrwożony.
Porusz niebieskie zwody
Rzekłbym: w twej władzy mój żywot bezpieczny.
Wiem, że ramię władnące
Twe złosnych już dotknęło[1],
Gdzie serca źle życzące.
Tyle, coś starł, że siędą
W rychle, gdzie żałość wieczną cierpieć będą.
Ty z wszelkiej doległości
Możesz lud tobie miły
I ozdobić ich siły;
Przecz spuść swą łaskę, Panie,
Niech zawżdy cieszy twych wiernych ufanie.