Setnik rymów duchownych wtory/CLVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Setnik rymów duchownych wtory |
Pochodzenie | Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590 |
Redaktor | Józef Korzeniowski |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Setnik rymów duchownych wtory Cały zbiór |
Indeks stron |
Żałość serce żre, łzy psują źrenice;
Boże mój wieczny, obacz me tesknice,
Niemasz ratunku i nikogo z onych
Mnie ulubionych.
Tylko śmierć; i tej mniejby się lękała,
Niż takich żalów, jakie mnie trapiły
Psując me siły.
Powinni, krewni, wszyscy mnie wzgardzali,
Prześladując mnie, wiedli w mieśce ciasne,
Niewoli jasne.
Wszytkie me drogi łzami opływały,
Ktoby z pociechę do mnie szedł, nie znały,
Smutkiem stłuczone.
Służebnice me i słudzy życzliwi,
Jako sieroty chodzili troskliwi;
Dusza gorzkością srogą napełniona,
Dziatki niewinne, ledwo oglądane,
Na świat przyjęte, zaś wskok z świata brane;
Śród mych ciężkości to ochłody moje:
Łez gorzkich zdroje.
Iżeś ty tak chciał, ojcze dobrotliwy;
Odmień ich radość, ulży swojej ręki,
Skończ moje męki.
Nieprzyjaciele głowy pilnowali
Czemuż, o Panie? Przyczyn gorzkości
Sna me krewkości.
Lecz zaż jest, Boże, kto nie grzeszy tobie?
I aniołowie nie są w takiej próbie!
Bo śmierć nademną.
Zdradne przeciw mnie języki puszczali,
A jadów pełną mową zabijali,
Co za moję chęć mnie szanować mieli,
W tem serce moje modłą się bawiło,
Żeś je wysłuchał, pokorą sprawiło;
Stąd co me dobre złości oddawali,
Twój gniew poznali.
A bez przyczyny trapili złośliwi,
Tyś mi obrońcą powstał, tyś żałości
Mienił w radości.
Lżycieś mnie nie dał, gdy fałsze wstawały,
Niech i dziś widzą, żeś ty mój stróż drogi;
Broń mnie od trwogi!