Setnik rymów duchownych wtory/CLXXV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Setnik rymów duchownych wtory |
Pochodzenie | Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590 |
Redaktor | Józef Korzeniowski |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Setnik rymów duchownych wtory Cały zbiór |
Indeks stron |
Kiedy cicha noc swoje cienie chłodzi,
A myśli, które kołem
We dnie bujały[1], prawie wszytkie społem
W cnej zgodzie serce wodzi,
Śpiewajmy chwałę Panu wszech możności.
Zniżmy kolana a wznieśmy źrenice
Do światłości wieczystej,
Słowa do chęci przyłączywszy czystej.
A krewkości potężne
Skromił przez łaski swoje niezwyciężne.
A jako czyni przy pracej[2] młockowi
Pożądny wiatr czerwcowy
Aby też człowiekowi
Duch jego łaski wiecznej
Troski odwiewał z istności serdecznej;
By błogosławił polam w obfitości,
Więcej owocu niż kwiecia rodziła,
Rószczki pełne radości.
Pokój torem wybornym,
W jasnym ubierze, umyśle niespornym.
W roskoszy opływając,
Gaje, pagórki, rzeki okrywając,
W bezpieczeństwie takowym,
By bez broniej wszelakiej
A jak słoneczne promienie życzliwe
Wilgotność wysuszają,
Którą użytki z ludźmi upadają;
Tak błędy nam szkodliwe
A potem wwiedzie do wiecznej radości.