Spirytyzm (du Prel, 1923)/Przedmowa autora
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Spirytyzm |
Wydawca | Księgarnia Wilhelma Zukerkandla |
Data wyd. | 1923 |
Druk | Księgarnia Wilhelma Zukerkandla |
Miejsce wyd. | Lwów — Złoczów |
Tłumacz | Maria Czeska-Mączyńska |
Tytuł orygin. | Der Spiritismus |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Nowoczesny spirytyzm, od lat 45 gromadząc całe masy faktów — liczy już swych wyznawców na miliony. A jednak dotąd jeszcze nie zdołał uzyskać sobie uznania ze strony umiejętności oficjalnych. Zarzucają mu one, że nie stoi w żadnym związku z tem, co dziś uchodzi za naukę; że wszystkie jego zjawiska dadzą się poprostu wytłumaczyć, jako — oszustwo, lub złudzenie; że wreszcie nie wytrzymuje on krytyki naukowej.
Niniejsza broszurka ma za cel wykazać, że pierwszy zarzut ma swe źródło w nieznajomości nici, łączących spirytyzm z nauką oficjalną, drugi — w nieznajomości fenomenologii spirytyzmu, a wreszcie trzeci, który nieraz już zresztą odpierano, o ile wogóle przedsiębrano w tym kierunku poważne badania, że więc trzeci zarzut również wobec najnowszych badań okazał się bezpodstawnym. Pomimo to jednak nie jestem optymistą w tym stopniu, abym miał sądzić, jakoby to pisemko mogło cokolwiek zmienić opinię wiedzy oficyalnej. Zresztą to, że fakta, bijące w oczy od pół wieku, nie znajdują uznania, nie jest przecież nowością w historyi nauk, — ale raczej regułą. Już dawno powiedział to Goethe, że „przedstawiciele starych idei zawsze są najzacieklejszymi wrogami — nowych “; i jeżeli ci przedstawiciele przez całe stulecia z tak niezachwianą pewnością wydawali swój potępiający wyrok, że nawet nie uznawali potrzeby zbadania rzeczonej sprawy, to zapewne cięż — koby im to przyszło i żaden nie odważa się być pierwszym, któryby cofnął ten wyrok, gdyż równałoby się to przyznaniu się do ogromnego i bardzo długo wyznawanego błędu.
Bądź co bądź, broszurka moja nie liczy bynajmniej na czytelników, którzyby byli już’ zwolennikami spirytyzmu. Jest ona napisaną raczej dla tych, którzy jeszcze wahają się, ale którym więcej zależy na wzbogaceniu swej wiedzy, niż na potwierdzeniu swych dotychczasowych poglądów. U takich czytelników z pewnością celu swego nie chybię.