11. Odpowiedział Abraham: Myśliłem sobie, mówiąc: Podobno niemasz bojaźni Bożéj na tem miejscu, i zabiją mię dla żony mojéj:
12. A téż i prawdziwie siostrą moją jest, córka ojca mego, acz nie córka matki mojéj: i pojąłem ją za żonę. [1]
13. Ale gdy mię Bóg wywiódł z domu ojca mego, rzekłem do niéj: To miłosierdzie uczynisz zemną: Na każdem miejscu, do którego przyjdziemy, powiesz, żem bratem twoim.
14. Nabrał tedy Abimelech owiec i wołów i sług i służebnic, i dał Abrahamowi: i wrócił mu Sarę, żonę jego.
15. I rzekł: Ziemia przed wami jest, gdzieć się kolwiek podoba, mieszkaj.
16. A Sarze powiedział: Oto tysiąc śrebrników dałem bratu twemu, to będziesz miała na zasłonę oczu przed wszystkimi, którzy są z tobą, i gdziekolwiek pójdziesz: a pamiętaj, że cię doszło.
17. Za modlitwą jednak Abrahamową, uzdrowił Bóg Abimelecha i żonę i służebnice jego, i porodziły:
18. Zawarł był bowiem Pan każdy żywot domu Abimelechowego, dla żony Abrahamowéj.
A Pan nawiedził Sarę, jako był obiecał, i wypełnił co powiedział.
2. I poczęła i urodziła syna w starości swojéj, czasu, który jéj był Bóg przepowiedział.
3. I nazwał Abraham imię syna swego, którego mu zrodziła Sara, Izaak:
4. I obrzezał go dnia ośmego, jako mu Bóg przykazał.
5. Gdy mu było sto lat: w tym wieku ojcowskim narodził się Izaak. [2]
6. I rzekła Sara: śmiech mi uczynił Bóg: ktokolwiek usłyszy, pomoże mi śmiechu.
7. I zasię rzekła: Ktoby wierzył, że Abraham usłyszeć miął, iż Sara piersiami karmi syna, którego mu już staremu urodziła?
8. Rosło tedy dziecię, i odchowane jest: i uczynił Abraham wielką ucztę w dzień odchowania jego.
9. A gdy ujrzała Sara syna Agary Egiptyanki, grającego z Izaakiem, synem swoim, rzekła do Abrahama:
10. Wyrzuć tę niewolnicę i syna jéj; nie będzie bowiem dziedzicem syn niewolnice z synem moim Izaakiem. [3]
11. Przykro to przyjął Abraham dla syna swego.
12. Któremu rzekł Bóg: Niech ci się nie zda ostro o dziecięciu i o niewolnicy twojéj: we wszystkiem, coćkolwiek rzecze Sara, słuchaj głosu jéj; bo w Izaaku będzieć nazwane nasienie. [4]
13. Aleć i syna niewolnice rozmnożę w naród wielki, ponieważ nasieniem twojem jest. [5]
14. Wstał tedy Abraham rano, i wziąwszy chleb, i bukłak wody, włożył na plecy jéj: i oddał jéj dziecię i odprawił ją. Która poszedłszy błądziła w puszczy Bersabee.
15. A gdy nie stało wody w bukłaku, porzuciła dziecię pod jednem z drzew, które tam były.
16. I odeszła i usiadła przeciw niemu z daleka, ile łuk zastrzelić może; rzekła bowiem: Nie będę patrzyła na umierające dziecię: a siedząc naprzeciwko, podniosła głos swój i płakała.
17. I wysłuchał Bóg głos dziecięcy. I zawołał Aniół Boży Agary z nieba, mówiąc: Co czynisz Agar? nie bój się; wysłuchał bowiem Bóg głos dziecięcy z miejsca, na którem jest.
18. Wstań, weźmij dziecię, a ujmij je za rękę jego; bo w naród wielki rozmnożę go.
19. I otworzył Bóg oczy jéj: która ujrzawszy studnię wody, szła i napełniła bukłak, i dała pić dziecięciu.
20. I był z nim: który urósł i mieszkał na puszczy, i stał się z młodości strzelcem.
21. I mieszkał w puszczy Pharan: i wzięła mu matka jego żonę z ziemie Egipskiéj.
22. Tegóż czasu rzekł Abimelech, i Phikol, Hetman wojska jego, do Abrahama: Bóg z tobą jest we wszystkiem, co czynisz.
23. A tak przysięż przez Boga, że mi nie będziesz szkodził, i potomnym moim, i pokoleniu memu: ale według miłosierdzia, którem ci uczynił, uczy-