Opadły fale wód, jutrzenki rannej blask
Zrumienił pasma chmur raz pierwszy po potopie
I wzniecił tęczę Bóg na wielkim niebios stropie,
Znak umorzenia kar, początku nowych łask.
Ten barwny wreszcie łuk symbolem wieści był:
Że odtąd demon zła na ziemi miejsca nie ma.
Przed arką Noe stał z synami swymi trzema
I ręce w górę wzniósł i myśl ku niebu wzbił.
Do braci Jafet rzekł: — „Przed nami nowy raj,
„A owy wielki łuk, to raju tego wrota;
„Gdy zajaśniała nam jutrzenki zorza złota,
„Tą bramą wnijdziem dziś w wiecznego szczęścia kraj“.
Natchniony rzecze Sem, w promienną patrząc dal:
— „To z kwiatów naszych рól uwity, zda się, wieniec,
„W zaraniu błogich dni, nasz Stwórca, Pan i Żeniec
„W znak łaski dla nas Swej dobył go z głębi fal“.
Na wnioski braci swych z uśmiechem rzecze Cham:
— „Jaki tam nowy raj lub wieniec z kwiatów wity;
„Wszak to napięty łuk, a za nim tuż ukryty
„Gotowy trzyma grot wszechrzeczy Stwórca sam!“