[95]TYŚ W ŁÓŻKU JESZCZE…
Tyś w łóżku jeszcze. Ciebie sen
Na złotych skrzydłach zlekka waży,
Unosząc kędyś w przestwór, hen
W królestwo ciszy, kras, miraży.
Tyś w łóżku jeszcze… Uśmiech twój
Granaty ust otęcza mile…
Ach, nie budź się: dnia szary znój…
W krainie złud bądź jeszcze chwilę.
Tyś w łóżku jeszcze… Śpij… Ja drżąc,
Szmer kroków tłumiąc, w twym pokoju
[96]
Rozchylę okno, abyś, śniąc,
Woń wiosny mogła pić w spokoju.
Gdzieś słowik przędzę pieśni tka.
O luba, słuchaj pień z uśmiechem…
W nich jęczy smutna miłość ma,
Co w tobie nie odbrzmiała echem.
✽
Że on cię kocha, tyś jest rada
I ja nie płaczę, ja z was drwię —
Bo cóż mi wasza skryta zdrada:
W marzeniach — ja posiadam cię…
Ilekroć zechcę — idziesz ze mną
Na kwietne stepy wianki pleść
I łzą zachęcasz mnie tajemną:
»O pieść mię, luby, pieść mię, pieść!«
Ilekroć zechcę — mkniesz z pustoszy
Na wartkich skrzydłach moich snów
W krainę czarów i rozkoszy —
Olśniona cudem nie masz słów…
Ilekroć zechcę — płaczesz ze mną,
Pocieszasz cichy smutek mój,
Lub też, okuta w zbroję ciemną,
Na czele szyków mkniesz na bój.
[97]
W marzeniu moja moc i władza,
Więc z waszej zdrady szydzę, drwię ―
Bo co mi tam, że ktoś mię zdradza:
W marzeniach — ja posiadam cię.
TRZY MOMENTY.
Ciszej, ciszej: chodzą zbiry,
Piją ludu krew wampiry…
Chyłkiem głowy,
Skryć się w rowy:
Może mimo przejdą zbiry…
Ciszej, ciszej —
Kto to dyszy?…
Ciszej… ciszej…
Ciszej, ciszej: śpią wampiry,
Syte krwi drapieżne zbiry…
Chyłkiem głowy,
Skryć się w rowy:
Jak zabici, śpią wampiry:…
Ciszej, ciszej —
Kto to dyszy?…
Ciszej… ciszej…
Hej, do broni! bić we dzwony!
Iść odważnie w trzy zagony!
Róg nas woła —
W bój, kto zdoła!